Transport w miastach: współdzielenie aut to dopiero początek rewolucji

Szykuje się rewolucja w miejskim transporcie. W niedalekiej przyszłości jedna aplikacja będzie pozwalać na przemieszczanie się po mieście korzystając z różnych form mobilności.

Publikacja: 28.09.2018 16:20

Transport w miastach: współdzielenie aut to dopiero początek rewolucji

Foto: fot. SEAT

W 2017 roku ponad 10 mln osób w Europie korzystało ze współdzielonych samochodów, 10 razy więcej niż w 2010 roku. Badająca rynek firma Frost & Sullivan przewiduje, że 2025 roku będzie ich 36 mln, co oznacza, że rynek współdzielenia będzie rocznie rósł o ponad 16 proc. – W dużych miastach Europy Zachodniej maleje liczba zarejestrowanych aut, coraz popularniejsze staje się filozofia współużytkowania, dlatego musimy przygotować takie programy, bo tego wymaga rynek – tłumaczy prezes Seata Luca de Meo.

""

Kwestie związane z miejskim transportem coraz częściej załatwiamy poprzez aplikację w smartfonie / fot. SEAT

moto.rp.pl

W rozwiązania współdzielenia inwestują koncerny samochodowe oraz niezależne firmy. Własne floty miejskich aut stworzyły Daimler, BMW, PSA i Volkswagen. Dla ostatniego z tych koncernów przecierającym nowe szlaki będzie Seat. – Mamy najmłodszych klientów spośród wszystkich europejskich marek. W przyszłości będą służyły dla całego koncernu – wyjaśnia de Meo.

CZYTAJ TAKŻE: Rynek wynajmu aut na minuty mocno przyspieszy

Seat powołał spółkę XMoba Ventures, której zadaniem jest poszukiwanie nowych sposobów zarabiania. Stworzył też program współużytkowania aut w Madrycie, nazwany Respiro. Ponad 15 tys. już zarejestrowanych użytkowników ma do dyspozycji 200 samochodów. W Barcelonie testowana jest aplikacja wypożyczania elektrycznych Seatów Mii, z której korzysta tysiąc pracowników fabryki firmy w Martorell. Ale na tym nie koniec. W 2017 roku Seat zainwestował 5 mln euro w spółkę Metropolitan:Lab Barcelona, która pracuje nad nowymi pomysłami komunikacyjnymi. Liczący siedemnastu pracowników startup przygotowuje oprogramowanie pozwalające współdzielić jazdy oraz wezwać autobus miejski. Próby obu programów ruszą w październiku.

""

Wypożyczania elektrycznych Seatów Mii, z której korzysta tysiąc pracowników fabryki firmy w Martorell / fot. SEAT

moto.rp.pl

– Aplikacja ma służyć osobom dojeżdżającym do pracy i zmniejszyć zatłoczenie ulic. Tylko do Barcelony codziennie wjeżdża milion aut – przypomina odpowiadający za cyfrowe rozwiązania w Seacie Fabian Simmer. Nowym pomysłem nie jest także autobus na żądanie. Kursuje on np. w Wolfsburgu, ale wzywany jest przez telefon i zarządzany ręcznie. Programiści Seata stworzą rozwiązanie zautomatyzowane. Barcelona udostępnia ulice do testów nowych rozwiązań Seata, dzieli się także informacjami o masowych imprezach, które zmieniają przebieg potoków ruchu.

CZYTAJ TAKŻE: Taksówkarze i aplikacje walczą o polskie ulice

Cyfryzacja motoryzacji nie kończy się na współdzieleniu aut. Seat przygotuje dla całej grupy Volkswagena (do której należy od 1986 roku) platformę mobilności nazwaną justmoove. Pozwoli opłacić parking, myto, paliwo oraz taksówkę. – Będzie otwarta także dla stron trzecich, np. wynajmu skuterów lub rowerów – wyjaśnia Simmer.

Ponad dwa lata temu Seat powołał dział rozwiązań cyfrowych, w którym pracuje już blisko 400 osób. – Jesteśmy pierwsi w Europie, którzy zintegrowali z pokładową elektroniką Amazon Alexa oraz Shazam. Te nowe rozwiązania są już oferowane w Niemczech i Wielkiej Brytanii – podkreśla Simmer. – A przecież dopiero w 2015 roku połączyliśmy smartfon z autem – przypomina. W nadchodzących siedmiu latach Grupa Volkswagena zainwestuje 3,5 mld euro w rozwiązania cyfrowe. Nowy system operacyjny grupy wejdzie do oferty w 2020 roku w modelach elektrycznych Volkswagena.

W 2017 roku ponad 10 mln osób w Europie korzystało ze współdzielonych samochodów, 10 razy więcej niż w 2010 roku. Badająca rynek firma Frost & Sullivan przewiduje, że 2025 roku będzie ich 36 mln, co oznacza, że rynek współdzielenia będzie rocznie rósł o ponad 16 proc. – W dużych miastach Europy Zachodniej maleje liczba zarejestrowanych aut, coraz popularniejsze staje się filozofia współużytkowania, dlatego musimy przygotować takie programy, bo tego wymaga rynek – tłumaczy prezes Seata Luca de Meo.

Pozostało 85% artykułu
Na drodze
Więcej nowych dróg przed końcem roku
Na drodze
Polska stoi w korkach. Miasta mają wciąż absurdalne pomysły
Na drodze
Specjalna, bezpieczna torebka Skody
Na drodze
Suzuki wprowadza aplikację „Moje Suzuki” na smartfony