To sytuacja bez precedensu. W jednym aucie, w jednym czasie mamy aż dwie rewolucje. Pierwsza dotyczy kompletnie innego podejście do obsługi urządzeń pokładowych, druga – napędu. A wszystko to w nowej i popularnej Skodzie Octavii.
Rewolucja nr 1
Czwarta generacja najpopularniejszego modelu Skody to pierwsze auto czeskiego producenta, które jednoznacznie zrywa z tradycyjną obsługą urządzeń pokładowych za pomocą przycisków. Kilka z nich oczywiście zostało, ale centrum dowodzenia jest teraz 10 calowy dotykowy ekran umieszczony w centralnym punkcie deski rozdzielczej. To na nim sterujemy klimatyzacją, nawiewem, obsługujemy radio, system rozrywki, telefon, ale także zmieniamy wszystkie ustawienia samochodu, tryby jazdy, włączamy najróżniejsze systemy wspomagające jazdę a także resetujemy liczniki i komputer pokładowy. Jest tego naprawdę sporo, a i tak, nie wymieniliśmy nawet mniejszej części.
Kilka podstawowych funkcji możemy zmieniać także za pomocą gestów, jednak to ekran dotykowy staję się podstawowym narzędziem do obsługi jego funkcji. Kilka przycisków zostało także, ale na kole sterowym, ale tu kolejna rewolucja, bo nowa Octavia zamiast trzy- ma dwuramienną kierownicę. Wygląda zaskakująco, lekko i nowocześnie. Czy jest funkcjonalna? Owszem. Przecież kiedyś w motoryzacji królowały właśnie takie kierownice. Trzy ramiona zostały jedynie w najmocniejszej odmianie iV, czyli usportowionej Octavii RS.
Rewolucja nr 2
Rewolucja zaszła także pod maską nowej Octavii. Nie dość, że tradycyjne silniki z rodziny EVO są jeszcze bardziej ekonomiczne, to nowa Skoda jest autem dostępnym w jednej z aż czterech wersji napędu do wyboru. Policzmy: jest tradycyjny silnik benzynowy, tradycyjny Diesel, ale także wersja mild hybryd, czyli miękka hybryda (silnik elektryczny wspierany przez silniki elektryczny) no i hybryda plug-in, czyli PHEV – hybryda z możliwością ładowania z gniazdka.
Którą wybrać? To zależy od indywidualnych potrzeb. Banał, ale jedno jest pewne, najbardziej wszechstronną, oszczędną i technologicznie zaawansowaną odmianą jest hybrydy plug-in.
To pomost między tym co w motoryzacji było, a tym, co będzie. Pomost między silnikiem spalinowym, a silnikiem elektrycznym. Śmiem twierdzić, że współczesnej motoryzacji nie mogło przytrafić się nic lepszego. Z jednej strony hybryda plug-in zapewnia nam nieograniczony zasięg znany z aut spalinowych – wystarczy zatankować paliwo i ruszyć w drogę, z drugiej, gwarantuje możliwość bezemisyjnej jazdy na dystansie 60 km. Do tego zapewnia świetną dynamikę i świadomość, że jeżdżąc samochodem nie smrodzimy pod nosem innymi i nie szkodzimy środowisku naturalnemu.
PHEV – jaki silnik?
Octavia w wersji iV ma silnik spalinowy o pojemności 1,4 l i mocy 150 KM, dokładnie ten sam, który wykorzystywany jest do napędu hybrydowej Superb iV. W zasadzie cały układ napędowy jest takim sam. Z tą różnicą, że w Octavii został usprawniony pod względem technicznym i napędza nieco mniejsze i lżejsze auto. Można zatem przypuszczać, że Octavia będzie bardziej żwawsza od swojej większej siostry. Silnik spalinowy współpracuje z elektrycznym o mocy 115 KM. Łącznie daje to kierowcy 204 KM mocy i 350 Nm maksymalnego momentu obrotowego. W wersji RS moc i moment są elektronicznie podkręcone (245 KM i 400 Nm), ale co ważne cała moc i cały moment dostępne są praktycznie od zerowych obrotów. Taką bowiem charakterystykę mają silniki elektryczne. Wciskasz gaz i samochód rwie do przodu. Po cichu, bez wysiłku i bez spalin.
Moment na koła przekazuje 6-stopniowa automatyczna skrzynia DSG. Można oczywiście wymusić zmianę biegu łopatkami, ale już dawno minęły czasy, kiedy to kierowca był szybszy od maszyny. Skrzynia robi to precyzyjniej i szybciej, tym bardziej, że pracuje w technologii „shift by wire”, czyli łopatki nie mają mechanicznego połączenia ze skrzynią. Zamiast tego, zmiana biegów odbywa się wyłącznie elektronicznie.
Dzięki litowo-jonowej baterii o pojemności 13 kWh umieszczonej pod kanapą auto w trybie elektrycznym może przejechać do 60 km zgodnie z cyklem WLTP. A co, jeśli wykorzystamy cały prąd? I tutaj ujawniają się najlepsze cechy hybrydy plug-in. Samochód przełącza się w tryb hybrydowy i do napędu wykorzystywany jest silnik spalinowy. Co ciekawe system zawsze zostawia część energii w baterii, by korzystać z niej podczas ruszania i przyspieszania.
Rekuperacja
Octavia iV, podobnie jak Superb iV, posiada jeszcze jedną nietypową umiejętność, to zdolność do ładowania baterii podczas jazdy. I nie chodzi wcale o zwyczajną rekuperacje, czyli odzyskiwanie energii podczas hamowania, ale tryb jazdy, w którym część energii zamieniana na prąd przekazywana jest bezpośrednio do akumulatora. Po co? Choćby po to, by przy jeździe autostradowej ze stałą i większą prędkością ją doładować. A jak już dojedziemy do miasta, będzie można znowu przełączyć się w tryb bezemisyjny.
Fenomen
Octavia to ponad 7 milionów sprzedanych aut od 1996 roku, roczna produkcja sięgająca ponad 400 tys. sztuk i do tego fabryki w czterech krajach na całym świecie. Jeszcze nigdy w historii marki, żaden model nie był tak międzynarodowy, tak globalny.
Octavia w czwartej generacji doczekała się aż dwóch wersji nadwoziowych (hatcyhback i kombi) i aż pięciu różnego rodzaju źródeł napędu, w tym trzech alternatywnych. Efekt? Olbrzymia popularność i tytuły najchętniej wybieranego auta na rynkach w Austrii, Szwajcarii, Finlandii, Republice Czeskiej no i w Polsce. I to od kilku ładnych lat. Czy Octavia IV szczególnie w odmianie iV poprawi te statystyki? Z pewnością, będzie chętnie wybieranym autem nie tylko jako samochód prywatny, ale także auto firmowe. No bo kto nie chciałby jeździć autem, które potrafi tak wiele?
Materiał Promocyjny