Piotr Mazurczak, CEO Waxedshine Poland: Od polimerów po powłoki ceramiczne

Detailing, czyli kompleksowa pielęgnacja i zabezpieczenie auta, to szybko rosnąca gałąź motoryzacji – mówi Piotr Mazurczak, CEO Waxedshine Poland.

Publikacja: 15.12.2021 15:35

Piotr Mazurczak, CEO Waxedshine Poland

Piotr Mazurczak, CEO Waxedshine Poland

Foto: mat. prasowe

Co to właściwie jest detailing? Dlaczego warto go robić i czy fabryczne zabezpieczenie lakieru nie wystarczy?

Detailing to proces kompleksowej pielęgnacji, renowacji, konserwacji i zabezpieczenia auta, ale dziś tę definicję należy poszerzyć o samoloty, łodzie, rowery, meble, wnętrza itd. Historia detailingu sięga początku XIX wieku (śmiech). Tak, tak, dokładnie, detailing wyprzedza powstanie pierwszego auta o blisko 100 lat. Około 1800 roku, w Niemczech, w niewielkiej miejscowości pod Frankfurtem producent powozów konnych zauważył, że egzemplarze, które były zabezpieczone woskiem, stworzonym na bazie tłuszczów zwierzęcych, wyglądały o wiele lepiej, farba zabezpieczona w ten sposób dłużej zachowywała swój kolor i blask. Tak to się wszystko zaczęło. Dzisiaj coraz ostrzejsze ekonormy zmusiły producentów do wycofania lakierów zawierających metale ciężkie, które wykazywały się dużo większą odpornością od obecnie stosowanych lakierów wodnych. Te są przyjazne dla środowiska, ale podatne na uszkodzenia, zarysowania oraz czynniki zewnętrzne. I właśnie dlatego warto zainwestować w dodatkowe zabezpieczenie, które oferuje detailing.

Jakie są stopnie i możliwości zabezpieczenia auta? I na jak długo to wystarcza?

Podstawowym sposobem zabezpieczenia jest wosk, który pogłębia połysk, ale trwałość tego rozwiązania jest dość nikła. Woskowanie musimy powtarzać co dwa, trzy miesiące. Dodatkowo wosk jest miękki, więc nie zabezpiecza przed zarysowaniami czy chemią z myjni samochodowych. Kolejnym stopniem zabezpieczenia jest powłoka ochronna na lakier. W historii detailingu przewijały się różne formy powłok od polimerów, zaczynając przez powłoki kwarcowe po obecnie najpopularniejsze powłoki ceramiczne. Każda kolejna odmiana wnosiła coś nowego, dawała więcej: więcej blasku, większą trwałość itd. Obecnie stosowane powłoki są tak naprawdę rozwinięciem powłok kwarcowych, których bazą jest tlenek krzemu. Powłoki dziś stosowane cechują się dużo wyższą trwałością nawet powyżej 5 lat, twardością od 5H do 9H.

Czyli im bardziej twarda powłoka, tym lepsza?

Taki był kierunek w branży przez wiele lat, uważano, że im twardsza powłoka tym lepiej. Twardość powłoki też ma swoje granice, zbyt twarda może ulec „pękaniu” na pracującej podczas jazdy karoserii auta. Rozwój technologiczny pozwolił na zmianę trendu na rzecz bardziej miękkich powłok, ale posiadających zdolność samoregeneracji pod wpływem ciepła.

Jak to technicznie działa?

Ta innowacyjna powłoka to mieszanka polimerów i pochodnych grafenu, w której atomy dwutlenku krzemu i azotu tworzą na przemian usieciowioną warstwę posiadającą swojego rodzaju wewnętrzną pamięć. Drobne zarysowania powstałe przy np. myciu auta są w stanie zasklepić się pod wpływem ciepła i to już przy temperaturze około 60°C.

Brzmi jak lekcja bardzo zaawansowanej chemii, a nie prozaiczna czynność pielęgnacji samochodu...

Właściciel firmy, która wprowadziła ten produkt na rynek jest chemikiem i detailerem. Inspiracją dla powłok grafenowych była folia PPF, stosowana do oklejania ochronnego lakieru. Dzięki swojej grubości jest ona odporniejsza na uszkodzenia, niemniej znacznie droższa,w zakupie jak i kosztach aplikacji.

Jak reagują klienci na samoregenerującą się powłokę auta? Chcą się przekonać czy to działa?

Tak, ale nie robią tego na swoich autach (śmiech). Mamy do tego specjalnie przygotowane elementy karoserii. Największy efekt na nich robi regeneracja powłoki po polaniu gorącą wodą. Jednemu z naszych klientów po dachu przetoczyła się bryłka lodu, która go zarysowała, innemu blokowała się klapka wlewu paliwa, co sprawiło, że zarysował ją. W obu przypadkach dzięki powłoce grafenowej rysy zniknęły, wystarczyła odrobina ciepła.

Powłoka grafenowa to obecnie nowość w autodetalingu. Co będzie następne?

Tak, zdecydowanie. To bardzo szybko rozwijająca się gałąź motoryzacji. Na chwilę obecną nie mogę sobie wyobrazić nic lepszego od powłoki samoregenerującej. Trend, jaki zaczęła wyznaczać powłoka grafenowa, jest tym, w którym będzie podążać detailing.

Czytaj więcej

Leszek Szafran, Goodyear: W przyszłości rola opon będzie nadal wzrastać

Co to właściwie jest detailing? Dlaczego warto go robić i czy fabryczne zabezpieczenie lakieru nie wystarczy?

Detailing to proces kompleksowej pielęgnacji, renowacji, konserwacji i zabezpieczenia auta, ale dziś tę definicję należy poszerzyć o samoloty, łodzie, rowery, meble, wnętrza itd. Historia detailingu sięga początku XIX wieku (śmiech). Tak, tak, dokładnie, detailing wyprzedza powstanie pierwszego auta o blisko 100 lat. Około 1800 roku, w Niemczech, w niewielkiej miejscowości pod Frankfurtem producent powozów konnych zauważył, że egzemplarze, które były zabezpieczone woskiem, stworzonym na bazie tłuszczów zwierzęcych, wyglądały o wiele lepiej, farba zabezpieczona w ten sposób dłużej zachowywała swój kolor i blask. Tak to się wszystko zaczęło. Dzisiaj coraz ostrzejsze ekonormy zmusiły producentów do wycofania lakierów zawierających metale ciężkie, które wykazywały się dużo większą odpornością od obecnie stosowanych lakierów wodnych. Te są przyjazne dla środowiska, ale podatne na uszkodzenia, zarysowania oraz czynniki zewnętrzne. I właśnie dlatego warto zainwestować w dodatkowe zabezpieczenie, które oferuje detailing.

Rozmowa MOTO.RP.PL
Marcin Kwoka, Head of Market Operations MBC Poland: Z definicji Mercedes nie walczy ceną
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Rozmowa MOTO.RP.PL
Piotr Łakomy, dyr. marki Volkswagen Samochody Dostawcze: Segment C/D będzie segmentem Craftera
Rozmowa MOTO.RP.PL
Emil Lisowski, CEO Marathon International: W tej chwili wszystko jest trudne
Rozmowa MOTO.RP.PL
Łukasz Zadworny, dyrektor marki Audi w Polsce: Segment premium rośnie dynamicznie
Rozmowa MOTO.RP.PL
Frank Krol, prezes Mitsubishi Motors Europe: Hybrydy stały się „nowymi dieslami”