Mimo toczącego się dochodzenia byli prezesi i dyrektorzy Volkswagen Group nie muszą obawiać się, że zapuka do nich niemiecka policja.
– Nie widzimy powodów dla których musielibyśmy zastosować taki środek. Nie ma niebezpieczeństwa ucieczki – powiedział agencji Reutera rzecznik prokuratury w Brunszwiku, która prowadzi dochodzenie w sprawie manipulacji danymi o emisji spalin w silnikach diesla.
– Większość podejrzanych mieszka i pracuje w Niemczech i nikt się nie uchylał jak dotąd od kontaktów ze śledczymi – podkreslił rzecznik.
Prokuratura w Brunszwiku prowadzi dochodzenie przeciwko 37 osobom, w tym także przeciwko Martinowi Winterkornowi, byłemu prezesowi całego koncernu,
W zeszłym tygodniu na aresztowanie podejrzanego zdecydowała się prokuratura w Monachium. Zatrzymany został jeden z dyrektorów odpowiedzialnych za rozwój silników diesla w Audi. Zatrzymany jest obywatelem Włoch – informuje dziennik „Süddeutsche Zeitung”.