Byli szefowie Volkswagena nie muszą się bać

Byli szefowie Volkswagena nie muszą się bać, że zostaną aresztowani w Niemczech.

Publikacja: 10.07.2017 19:03

Byli szefowie Volkswagena nie muszą się bać

Foto: Bloomberg

Mimo toczącego się dochodzenia byli prezesi i dyrektorzy Volkswagen Group nie muszą obawiać się, że zapuka do nich niemiecka policja.

– Nie widzimy powodów dla których musielibyśmy zastosować taki środek. Nie ma niebezpieczeństwa ucieczki – powiedział agencji Reutera rzecznik prokuratury w Brunszwiku, która prowadzi dochodzenie w sprawie manipulacji danymi o emisji spalin w silnikach diesla.

– Większość podejrzanych mieszka i pracuje w Niemczech i nikt się nie uchylał jak dotąd od kontaktów ze śledczymi – podkreslił rzecznik.

Prokuratura w Brunszwiku prowadzi dochodzenie przeciwko 37 osobom, w tym także przeciwko Martinowi Winterkornowi, byłemu prezesowi całego koncernu,

W zeszłym tygodniu na aresztowanie podejrzanego zdecydowała się prokuratura w Monachium. Zatrzymany został jeden z dyrektorów odpowiedzialnych za rozwój silników diesla w Audi. Zatrzymany jest obywatelem Włoch – informuje dziennik „Süddeutsche Zeitung”.

Szefowie VW od dawna wiedzieli o manipulacjach

Niemiecki „Bild am Sonntag” napisał, że były prezes VW Martin Winterkorn oraz były szef marki Herbert Diess zostali poinformowani o manipulacjach danymi o emisji spalin w dieslach już 27 lipca 2015 roku. Dziennik powołał się na zeznania świadka koronnego, byłego inżyniera pracującego w koncernie VW.

Winterkorn i Diess zostali szczegółowo poinformowani o manipulacjach, szczegółach technicznych oraz o tym, że może to dotyczyć w sumie 11 mln samochodów wyprodukowanych przez koncern. I to wszystko dwa miesiące przed wybuchem skandalu.

Gazeta cytując świadka koronnego pisze, iż odniósł on wrażeniem, że Winterkorn nie był zaskoczony jego informacjami. – Miałem wrażenie, że nie słyszy o tym po raz pierwszy – twierdzi świadek. Volkswagen odmawia komentarzy, twierdząc, że nie może omawiać szczegółów toczącego się dochodzenia.

Mimo toczącego się dochodzenia byli prezesi i dyrektorzy Volkswagen Group nie muszą obawiać się, że zapuka do nich niemiecka policja.

– Nie widzimy powodów dla których musielibyśmy zastosować taki środek. Nie ma niebezpieczeństwa ucieczki – powiedział agencji Reutera rzecznik prokuratury w Brunszwiku, która prowadzi dochodzenie w sprawie manipulacji danymi o emisji spalin w silnikach diesla.

Archiwum
Gliwice walczą o motoryzacyjną nowość z silnikiem z Tych
Archiwum
Zarobki Elona Muska zatwierdzone, ale nie jednogłośnie
Archiwum
Dyrekcja Skody proponuje podwyżkę zarobków
Archiwum
Europejski plan produkcji PSA
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Archiwum
Fabryka Opla w Tychach uratowana
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką