Christinę Hohmann-Dennhardt z Daimlera zatrudniono pod koniec 2015 r, aby pomogła w zreformowaniu największej w Europe grupy samochodowej po Dieselgate, ale w styczniu, po nieco ponad roku pracy nagle odeszła.
Niektórzy analitycy i inwestorzy zastanawiali się od dawna, czy Volkswagen, firma mocno kontrolowana przez klan założycieli Porsche – Piech i władze Dolnej Saksonii, jest w stanie poddać się skutecznej reformie.
„Obawiamy się, że Wadze kraju związkowego i rada nadzorcza niedostatecznie spełniają swą rolę właścicieli i zadania kontrolne” – napisał do premiera Dolnej Saksonii, Stephana Weila deputowany Mathias Middelberg, kierujacy grupą 31 deputowanych CDU z Dolnej Saksonii w Bundestagu.
Weil zasiada w 20-osobowej radzie nadzorczej, która ma prawo mianować i zwalniać członków zarządu VW.
W piśmie do Weila datowanym 21 lutego deputowany nawiązał do informacji w środkach przekazu, że Hohmann-Dennhardt była skazana na porażkę w pilnowaniu stosowania się firmy do przepisów. Jej zatrudnienie zbiegło się z mianowaniem Manfreda Doessa na stanowisko głównego radcy prawnego VW. Doess pilnuje także zgodności z przepisami w Porsche SE, spółce holdingowej klanu Porsche – Piech.