Rekordowy rok na rynku nowych samochodów

Sprzedaż w Polsce rośnie czterokrotnie szybciej niż w całej Unii Europejskiej. W 2017 roku zarejestrowano najwięcej nowych aut od kilkunastu lat.

Publikacja: 04.01.2018 21:00

Skoda Fabia to najbardziej popularne nowe auto na polskim rynku.

Skoda Fabia to najbardziej popularne nowe auto na polskim rynku.

Foto: materiały prasowe

Importerzy i dilerzy mogą zacierać ręce i liczyć zyski. 2017 rok okazał się dla polskiego rynku nowych aut nadspodziewanie szczodry. W ostatnich 12 miesiącach zarejestrowano 542,6 tys. samochodów osobowych i lekkich dostawczych (do 3,5 tony). Jak podał w czwartek Instytut Samar, wielkość sprzedaży z roku 2016 została przekroczona o 14 proc., czyli prawie 66,7 tys. aut.

– To najlepszy rezultat od co najmniej 17 lat – twierdzi Dariusz Balcerzyk z Samaru. Bardzo dobry okazał się także grudzień, który był 33. z rzędu miesiącem nieprzerwanego wzrostu rynku. Choć był o dwa dni robocze krótszy od grudnia 2016, sprzedano w nim prawie 51,2 tys. samochodów, o 3,2 proc. więcej niż rok wcześniej.

W przypadku samych aut osobowych ubiegłoroczna sprzedaż sięgnęła 483,2 tys. sztuk i wzrosła w ujęciu r./r. o 16,1 proc.

W czołówce najlepiej sprzedających się marek znaleźli się ci sami producenci co w roku 2016, choć zmieniła się kolejność rankingu. Na czele pozostała Skoda z rejestracjami 61,8 tys. aut, która zwiększyła sprzedaż o 18,1 proc. Czeska marka powoli zbliża się do 13-proc. udziału w rynku i jej dominująca pozycja wydaje się niezagrożona. Na drugim miejscu znalazła się Toyota ze sprzedażą 50,7 tys. aut (w 2016 była trzecia), natomiast na trzecim Volkswagen (rok wcześniej druga pozycja). Kolejne cztery miejsca zajęły – podobnie jak rok wcześniej – Opel, Ford, Renault i Kia.

W górę Fiat i Mercedes

Jak podaje Samar, w 2017 r. cała piętnastka najpopularniejszych w Polsce marek zwiększyła sprzedaż. Najwięcej zyskał Fiat, którego rejestracje poszybowały w górę aż o połowę. Włoska marka, która nie tak dawno spadała w rankingu popularności, zamknęła ubiegły rok 14 tys. sprzedanych aut, najlepiej od pięciu lat.

– Wynik ten zawdzięczamy wprowadzeniu modelu Tipo, który idealnie dopasował się do potrzeb polskiego klienta. Odnotowujemy również wzrost zainteresowania fiatem 500, dotychczas cieszącym się powodzeniem głównie w Europie Zachodniej – tłumaczy Marek Kisz, dyrektor handlowy i członek zarządu FCA Poland.

Bardzo dobrze sprzedawały się także marki premium. Zwłaszcza Mercedes: w 2017 r. zarejestrował 16,8 tys. samochodów, o jedną trzecią więcej niż rok wcześniej, awansując do pierwszej dziesiątki. Za nim znalazło się BMW ze wzrostem rejestracji o jedną czwartą. Wyniki poprawiły także mniej popularne marki premium, jak Infiniti, które zwiększyło sprzedaż o prawie 45 proc. – Tak duża dynamika to z jednej strony wynik rozbudowy sieci salonów, z drugiej – wzrostu zainteresowania samochodami marek premium alternatywnych wobec tradycyjnych dla tego segmentu marek niemieckich – twierdzi Grzegorz Szczypior, prezes spółki IP, partnera Infiniti w Polsce.

Kupują przedsiębiorcy

Mocno rosnący popyt na droższe samochody (w markach premium roczna sprzedaż wzrosła o 23 proc., gdy całego rynku o 16 proc.), podobnie jak dynamiczny wzrost całego rynku, to zasługa firm.

Tylko w grudniu przedsiębiorcy kupili o prawie jedną dziesiątą więcej aut niż rok wcześniej. Z kolei w całym 2017 r. zakupy firmowe zwiększyły się o ponad 19 proc. W rezultacie w końcu ub. r. udział klientów firmowych w całej sprzedaży aut osobowych przekroczył 71 proc. W rzeczywistości ten udział jest jeszcze większy, bo w statystykach Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą i spółki cywilne klasyfikowane są w grupie klientów indywidualnych. Ci ostatni nastawiają się głównie na samochody używane – na 2017 r. prognozowano rejestracje 950 tys. sztuk.

Na tle Europy wzrost polskiego rynku nowych samochodów należy do najbardziej dynamicznych. Jak podaje organizacja producentów ACEA, w ciągu 11 miesięcy 2017 r. (ostatnie dane) wzrost rejestracji samochodów osobowych w krajach UE wyniósł 4,1 proc., podczas gdy w Polsce był przeszło czterokrotnie wyższy.

Jednak polski rynek mocno osłabia reeksport. Tylko w grudniu ponad 5 tys. aut zostało po zarejestrowaniu wywiezionych za granicę, głównie do Niemiec. W dodatku mamy jeden z najsłabszych w Europie tzw. wskaźników chłonności rynku – nowych samochodów zarejestrowanych na 1 tys. mieszkańców. W przypadku Polski wynosi on 11,5 szt., co daje nam 23. miejsce na 30 krajów. Jak podaje Samar, przed Polską są m.in. Słowacja (16,3) i Czechy (24,5), a średnia dla UE wyniosła w listopadzie 2017 r. (ostatnie dane) aż 29,3.

Przybywa diesli, ale wolniej

Na polskim rynku nowych samochodów dominują auta z silnikami benzynowymi. W listopadzie 2017 roku (ostatnie dane Samaru) ich udział sięgał 69 proc. i w ujęciu rocznym zwiększył się o przeszło jedną piątą, do 300,1 tys. Rejestracje aut z silnikiem Diesla przekroczyły w tym czasie poziom 121,4 tys. sztuk i zwiększyły się rok do roku o 2,8 proc. Trend powolnego odwracania się od silników wysokoprężnych zaczyna więc być coraz bardziej widoczny. Mocno zwiększył się natomiast udział napędów hybrydowych. Liczba rejestracji tego rodzaju samochodów zwiększyła się z 8,6 tys. w listopadzie 2016 r. do 15,3 tys. rok później. To wzrost o ponad 78 proc. Ich rynkowy udział jest jednak nadal niewielki – 3,5 proc. Najmocniej, o blisko 193 proc., wzrosła tymczasem sprzedaż samochodów elektrycznych. Ale jest mała: w pierwszych 11 miesiącach ub.r. nabywców znalazły 442 e-auta. W całym rynku ten rodzaj napędu jeszcze długo pozostanie niezauważalny: w końcu 2017 r. wynosił zaledwie 0,1 proc.

Importerzy i dilerzy mogą zacierać ręce i liczyć zyski. 2017 rok okazał się dla polskiego rynku nowych aut nadspodziewanie szczodry. W ostatnich 12 miesiącach zarejestrowano 542,6 tys. samochodów osobowych i lekkich dostawczych (do 3,5 tony). Jak podał w czwartek Instytut Samar, wielkość sprzedaży z roku 2016 została przekroczona o 14 proc., czyli prawie 66,7 tys. aut.

– To najlepszy rezultat od co najmniej 17 lat – twierdzi Dariusz Balcerzyk z Samaru. Bardzo dobry okazał się także grudzień, który był 33. z rzędu miesiącem nieprzerwanego wzrostu rynku. Choć był o dwa dni robocze krótszy od grudnia 2016, sprzedano w nim prawie 51,2 tys. samochodów, o 3,2 proc. więcej niż rok wcześniej.

Pozostało 88% artykułu
Archiwum
Gliwice walczą o motoryzacyjną nowość z silnikiem z Tych
Archiwum
Zarobki Elona Muska zatwierdzone, ale nie jednogłośnie
Archiwum
Dyrekcja Skody proponuje podwyżkę zarobków
Archiwum
Europejski plan produkcji PSA
Archiwum
Fabryka Opla w Tychach uratowana