Szefowie tej firmy z południowych Chin i firmy matki Guangzhou Automobile Group mówią teraz, że muszą zmienić nazwę marki, którą była podobna do chińskiej nazwy Chuanqi, była grą słów i oznaczała mieć szczęście, ale została obśmiana na salonie w Detroit w styczniu.
– Widzieliśmy ludzi śmiejących się na widok Trumpchi, robili zdjęcia tego szczegółu i puszczali je w Facebooku i na innych portalach — stwierdził dyrektor działu projektowania i wzornictwa w GAC Motor, Zhang Fan. — Czytając opinie na ten temat zdaliśmy sobie sprawę, że może to nie być pozytywna promocja marki.
Firma twierdzi, że wszelkie podobieństwo nazwy tej marki do prezydenta USA było niezamierzone. — Pracując nad podobnymi chińskimi dźwiękami tej nazwy GAC uznała, że słowo „trump” będzie najlepsze”, a „chi” dodała od słowa Chiny — wyjaśnił Zhang.
– To zupełny przypadek, nie mieliśmy najmniejszego pojęcia, że on zostaniu prezydentem — powiedział z kolei szef grupy GAC, Feng Xingya podczas salonu w Szanghaju. — Najpierw wcale nie wpadło mi do głowy, po co zmieniać nazwę. To prezydent wybrany przez Amerykanów, nazwa jest podobna do jego nazwiska, więc wszystko powinno być w porządku. Ale w Stanach poziom opozycji wobec Trumpa jest duży — dodał.
Samochody Trumpchi są zwykle tańsze od marek zagranicznych, ale marka stworzona jakieś 10 lat temu zyskała ostatnio na sprzedaży wraz z szybką poprawą jakości swych wyrobów. Firma matka GAC Group jest szóstą w Chinach pod względem sprzedaży.