Firma istniejąca od 104 lat osiągnęła zysk brutto 21,1 mln funtów, pierwszy od 2008 r., wobec straty 82,3 mln rok temu. Aston Martin znana z bolidów używanych przez Jamesa Bonda, zwiększyła ich sprzedaż o 67 proc. do 2439 sztuk dzięki popularności nowego modelu DB11.
Producent spodziewa się zwiększenia rocznej sprzedaży o jedną trzecią do ok. 5 tys. samochodów, szef pionu finansowego Mark Wilson uważa, że jest coraz bardziej możliwe zakończenie roku zyskiem brutto, pierwszym od 2010 r.
Firma stara się zwiększyć udział rynkowy w USA i Japonii, aby ograniczyć ryzyko wynikające z Brexitu: dodatkowych kosztów i opóźnień w sprzedaży w Unii. Ok. 20 proc. jej najbardziej luksusowych pojazdów trafia do Stanów, w Unii sprzedaje ok. 15 proc., ale zależnie od rozmów o Brexicie, bezcłowy handel z Unią może być zagrożony.
Prezes Andy Palmer mówi, że po brytyjskim referendum 23 czerwca 2016 firma skupiła się na zwiększeniu popytu w Stanach. — Postanowiliśmy inwestować w marketing w USA. Chcemy nadal zwiększać tam udział rynkowy, wielkość sprzedaży i tym samym zmniejszyć zależność od Europy. W pewnym stopniu to samo będzie dotyczyć Japonii — powiedział.