Dzisiaj już wiadomo, że tempo wzrostu będzie przynajmniej dwukrotnie wyższe niż w 2014 r. To dlatego Międzynarodowy Salon Samochodowy we Frankfurcie, który zamkniętymi premierami zaczyna się 14 września zapowiada się wyjątkowo.
Producenci zachęceni doskonałymi wynikami sprzedaży zapowiadają rekordową liczbę premier — łącznie ma ich być 210. I nie mogą się nachwalić zwłaszcza rynku hiszpańskiego, który każdego miesiąca rośnie o ponad 20 proc. To m.in efekt nadal obowiązującego systemu dopłat do złomowania aut.
Wśród premier modele całkiem nowe — takie jak luksusowy SUV Bentleya Bentayga, bądź nowy kabriolet Rolls Royce — Dawn czy też nowa wersja auta produkowane od 1991 r. — jak Astra Sports Tourer, które wyjeżdża z fabryki Opla w Gliwicach. Ten rodzinny samochód ma w opcji system OnStar, czyli „motoryzacyjną nianię”, która kierowcy jest w stanie pomóc nie tylko dostarczając informacji wspierających nawigację, ale i wspiera w kryzysowych sytuacjach, np kolizji.
Innym autem z polskiej fabryki, po raz pierwszy zostanie pokazane na frankfurckim salonie jest nowa Lancia Ypsilon. Ten samochód przeszedł modernizację, na którą FCA wydał kilkadziesiąt milionów euro. Inaczej, niż w poprzedniej wersji, wyglądają i przód i tył auta, zderzaki, a także wnętrze. Lancia, poza Ypsilonem jest marką, z którą FCA właśnie się żegna. Ale koncern liczy, że tak, jak jest w przypadku nowego Fiata 500, także z tyskiej fabryki, odświeżony model będzie się dobrze sprzedawał.
Dzisiaj producenci coraz częściej rywalizują ze sobą najróżniejszymi nowinkami IT. Rupert Stadler, prezes Audi zapytany przez „Rzeczpospolitą” o to kiedy to „auta będą prowadzić kierowców, a nie kierowcy auta” odpowiedział, że jest to jedynie kwestia ustawodawstwa. Bo Audi jest w pełni gotowe.