Sprzedaż wzrosła o 10,33 proc. do 180 012 pojazdów, dając od początku roku poprawę o 5,3 proc. do 1 917 383 sztuk — podała organizacja producentów CCFA.
– Od 20 lat sprzedaż wynosi średnio 2,04 mln, co oznacza, że jeśli w tym roku będzie 2,1 mln, to będzie to wyraźnie lepiej od długoterminowej średniej — stwierdził Flavien Neuvy z firmy badania rynku Cetelem. Dla całego roku zakłada 5,6 proc., porównywalną dynamikę z 2016 r., gdy było 5,1 proc. W 2015 r. nastąpił wzrost o 6,8 proc., pierwsza poprawa po 5 latach spadku lub zastoju sprzedaży.
– Na początku roku nie było tak oczywiste, że osiągniemy taki wzrost — stwierdził rzecznik CCFA, Francois Roudier. — Rynek samochodowy osiąga poprawę podobnie jak inne sektory gospodarki, a często zapomina się, że pojawienie się wzrostu gospodarczego pobudza zawsze mobilność osób i towarów.
CCFA szacuje, że rok moce zakończyć się dla jej rynku wzrostem o ponad 4 proc., dotąd spodziewała się 3-4 proc.
Sprzedaż wzrosła w listopadzie o 20 proc., producenci zagraniczni nie zmienili swego poziomu. PSA zanotowała skok o 34,1 proc. dzięki zaliczeniu sprzedaży Opla, popularności aut sportowo-użytkowych Peugeota (+24,5), odnowieniu gamy Citroena (+10,8) i pierwszemu do 18 miesięcy wzrostowi o 13,8 proc. sprzedały aut marki DS dzięki sukcesowi rynkowemu ograniczonych serii DS3 Black Lézard i Connected Chic Creme Parthenon.