Volkswagen porozumiał się z dostawcami

Dwaj zbuntowani kooperanci — Car Trim i ES Automobilguss wznowią dostawy — poinformował Volkswagen w komunikacie. Powoli też ma być przywracany normalny tryb pracy w sześciu fabrykach VW.

Publikacja: 23.08.2016 16:08

Volkswagen porozumiał się z dostawcami

Foto: Bloomberg

Spór trwał kilka tygodni. Kooperanci wstrzymali dostawy tapicerki na fotele do golfów i passatów oraz metalowe elementy do skrzyni biegów. A ponieważ VW pracuje w systemie just-in-time (czyli „na styk”), to nie miał zapasów w magazynie i musiał zmniejszyć produkcję.

Car Trim i ES Automobilguss, które należą do holdingu Prevent DEV zareagowały protestem na odstąpienie VW od kontraktu o wartości 500 mln euro, który miał zacząć obowiązywać w styczniu 2017 r. i przygotowując się do niego rozpoczęły inwestycje. Dlatego domagały się od VW 58 mln euro odszkodowania- bo tyle na nie wydały.

Negocjacje, których wynikiem jest ugoda trwały ponad 20 godzin. Na razie nie są znane warunki ugody, którą obydwie strony potwierdziły we wtorek, 23 sierpnia . Ale szkody pozostały. Krótszy wymiar pracy objął już 28 tys. zatrudnionych u Volkswagena, w tym w największej fabryce w Wolfsburgu. Straty ponoszą też inni dostawcy VW, a w przypadku np Golfa jest ich ponad 500, ponieważ skoro zmniejszyła się produkcja, to i zapotrzebowanie na komponenty spadło.

Konflikt między VW a dostawcami wybuchł po tym, jak w wyniku koniecznych cięć po aferze spalinowej koncern wymógł na dostawcach potężne cięcia cen. Większość z nich w geście solidarności przystała na mniejszy zysk, natomiast postawił się Prevent, rodzinna bośniacka firma, która od 40 lat jest dostawcą VW. Spekuluje się na rynku, że gdyby tą firmą nadal kierował Nijaz Hastor, to konfliktu z VW by nie było. Ale zarządzanie w Prevencie przejęło dwóch jego synów, którzy postanowili postawić się Niemcom, ponieważ nastawieni są na zyski, które zaczęły gwałtownie spadać. Prevent zatrudnia 13 tys. osób, ma 36 fabryk w których produkuje odzież, fotele samochodowe i obicia do nich, inne komponenty motoryzacyjne a także wyposażenie do luksusowych jachtów.

Nijaz Hastor założył firmę Tvornica Automobila Sarajevo w końcu lat 1970. i produkował w niej komponenty do Volkswagenów. W 1988 roku przeniósł się do Wolfsburga i stamtąd zarządzał dostawami części ze Słowenii. Na początku lat 90. wykupił słoweńskich dostawców i stał się bezpośrednim dostawcą VW. Wtedy powstał Prevent z centralą w Sarajewie. Hastor stał się jednym z najważniejszych dostawców VW a w samych Niemczech przejął 2 firmy współpracujące z VW — właśnie Car Trim i ES Automobilguss.

Jego synowie mają inną filozofię prowadzenia biznesu. Liczy się dla nich zysk, więc cięcia VW poważnie ich zdenerwowały, tak samo zresztą, jak i obcesowe traktowanie poddostawców, do czego większość kooperantów przywykła. Kenan Hastor i Damir Hastor wychowywali się w Niemczech, studiowali na najlepszych światowych uczelniach. W samej Bośni są bożyszczami młodzieży.

Konflikt z VW zaczął się w lipcu 2016 r. od dostaw dla fabryk koncernu w Brazylii, gdzie Bośniakom zarzucano opóźnienia w dostawach i pogarszającą się jakość komponentów. Potem podobne zarzuty pojawiły się w Niemczech, wtedy Prevent zagroził wstrzymaniem dostaw. I tak zrobił. — Mnie to początkowo wyglądało na bośniackie harakiri – komentował Stefan Bratzel, dyrektor Centrum Zarządzania Motoryzacją w Bergisch Gladbach w Niemczech. Dlatego właśnie ciekawe jest jakie ostatecznie są warunki porozumienia między Bośniakami i VW. A jeśli VW ustąpił, kontakty z innymi dostawcami mogą się okazać bardzo utrudnione.

Nie brak jednak i takich opinii, że VW sztucznie rozdmuchał konflikt, aby w ten sposób uzasadnić zmniejszenie produkcji golfów, na które popyt nieoczekiwanie spadł.

Spór trwał kilka tygodni. Kooperanci wstrzymali dostawy tapicerki na fotele do golfów i passatów oraz metalowe elementy do skrzyni biegów. A ponieważ VW pracuje w systemie just-in-time (czyli „na styk”), to nie miał zapasów w magazynie i musiał zmniejszyć produkcję.

Car Trim i ES Automobilguss, które należą do holdingu Prevent DEV zareagowały protestem na odstąpienie VW od kontraktu o wartości 500 mln euro, który miał zacząć obowiązywać w styczniu 2017 r. i przygotowując się do niego rozpoczęły inwestycje. Dlatego domagały się od VW 58 mln euro odszkodowania- bo tyle na nie wydały.

Pozostało 83% artykułu
Archiwum
Gliwice walczą o motoryzacyjną nowość z silnikiem z Tych
Archiwum
Zarobki Elona Muska zatwierdzone, ale nie jednogłośnie
Archiwum
Dyrekcja Skody proponuje podwyżkę zarobków
Archiwum
Europejski plan produkcji PSA
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Archiwum
Fabryka Opla w Tychach uratowana