Fiat Chrysler zamierza wykorzystać unowocześniony program kontroli emisji spalin w pojazdach roku modelowego 2017 jako podstawę napraw i usunięcia zastrzeżeń obu urzędów dotyczących diesli z lat 2014-16. Na te pojazdy resort sprawiedliwości złożył w maju pozew uważając, że nie spełniają norm. Organy nadzoru utrzymywały, że starsze pojazdy posiadały nie zatwierdzone układy kontroli emisji spalin pozwalające emitować więcej w normalnych warunkach drogowych. Resort zarzucił FCA, że stosował nielegalne oprogramowanie w 104 tys. diesli Jeep Grand Cherokee i w furgonetkach Dodge Ram 1500, sprzedawanych od 2014 r.
FCA nie przyznał się do stawianych mu zarzutów twierdząc, że nigdy nie próbował stworzyć oprogramowania, które zakłamywałoby normy emisji spalin.
Szef FCA, Sergio Marchionne stwierdził w komunikacie informującym o zezwoleniu na sprzedawanie samochodów, że firma uaktualni oprogramowanie kontroli emisji spalin w pojazdach z wcześniejszych lat. FCA starał się kilku miesięcy o zezwolenie na rozpoczęcie sprzedaży pojazdów roku 2017.
Fiat Chrysler zaczął montować w lipcu furgonetki z dieslami spodziewając się zgody. Nowsza wersja oprogramowania nie będzie mieć wpływu na osiągi pojazdów ani na zużycie paliwa — zapewnił producent. FCA nie przyznał się do stawianych mu zarzutów twierdząc, że nigdy nie próbował stworzyć oprogramowania, które zakłamywałoby normy emisji spalin.
EPA poinformowała, te objęła te i wiele innych pojazdów dodatkową kontrolą i testami, co ma zapobiec stosowaniu nielegalnych rozwiązań. Oba organy EPA i CARB sprawdzają również emisje spalin diesli Mercedesa-Benza, ale nie podjęły dotąd żadnych działań. Daimler wycofał w maju podanie o zgodę na sprzedawanie w Stanach diesli Mercedesa rocznika 2017.