Prokurator w Volkswagenie

Wymiar sprawiedliwości Dolnej Saksonii wszczął dochodzenie przeciwko Martinowi Winterkornowi, byłemu prezesowi Grupy Volkswagen.

Publikacja: 28.09.2015 21:00

Rupert Stadler prezes Audi

Rupert Stadler prezes Audi

Foto: AFP

Sami Niemcy przyznają, że skandal w Volkswagenie odczuje gospodarka kraju. – Motoryzacja w naszym kraju jest kluczowa. A skandal może mieć wielki wpływ na całą niemiecką gospodarkę – powiedział w poniedziałek Jens Spahn, wiceminister finansów.

Martin Winterkorn, jeden z najbardziej znanych niemieckich biznesmenów, jest podejrzewany o „oszustwo polegające na sprzedaży samochodów osobowych ze zmanipulowanym systemem wydechowym”. Prokuratorzy Dolnej Saksonii zgromadzili już szereg zarzutów przeciwko VW.

Dochodzenie ma też ujawnić, kto tak naprawdę jest winien niemieckiej „dieselgate”, czyli oszustwom, dzięki którym auta Grupy Volkswagena miały znacznie lepsze wyniki w testach niż w czasie normalnej eksploatacji.

Program od Boscha

Śledczy ujawnili, że otrzymali zażalenie z samego VW na działania innej firmy, której nazwy nie ujawniono. W tym kontekście pojawiły się spekulacje, że może chodzić o niemieckiego Boscha, który Volkswagenowi dostarczał oprogramowanie. Już w minionym tygodniu Bosch wydał oświadczenie, w którym podkreślił, że aplikacja była produkowana na zamówienie VW i według jego specyfikacji. W ostatni weekend Bosch napisał w kolejnym oświadczeniu, że wielokrotnie informował VW, że program może być wykorzystywany jedynie do testów, a nie w normalnie eksploatowanych autach.

Volkswagen przyznał, że aplikacja została zamontowana w 11 mln aut. Sam Winterkorn z kolei powiedział, że „przyjmuje odpowiedzialność za nieprawidłowości i niedociągnięcia”, ale zapewnił, że nie czuje się winien. To właśnie przyznanie się skłoniło prokuraturę do zajęcia się sprawą.

Sam Winterkorn jeszcze w ostatni piątek, podczas posiedzenia rady nadzorczej domagał się wypłacenia kompletnej odprawy, czyli zarobków, jakie otrzymałby do końca przyszłego roku (łącznie 60 mln euro), gdyby nie podał się do dymisji w środę 23 września. Były szef koncernu nadal jest związany z firmą, która jest większościowym akcjonariuszem Grupy VW – Porsche Autmobil Holding. Jest jej prezesem.

Aplikacja w Audi

28 września Audi AG należący do Grupy VW poinformował, że niedozwolona aplikacja została zamontowana także w 2,1 mln aut tej marki. Dotyczy to modeli A1, A3, A4, A6, TT, Q3 i Q5 wyposażonych w 1,6- i 2-litrowe silniki turbo diesel wyprodukowane zgodnie z normą czystości spalin E5. Natomiast wszystkie pojazdy, których silniki spełniają normę E6, nie musiały posiadać tej aplikacji, bo są mniej szkodliwe dla środowiska i w ich przypadku nie było potrzeby podkręcania wyników spalania.

W samych Niemczech jeździ prawie 600 tys. takich audi, ok. 13 tys. jest w USA, a ok. 1,4 mln w krajach europejskich, w tym zapewne w Polsce, gdzie używane auta tej marki sprowadzane zza Odry są popularne.

Ta nieprawidłowość spowodowała, że w ostatni piątek pracę stracił szef działu badań i rozwoju Audi Ulrich Hackenberg, bliski przyjaciel Winterkorna. Podejrzenia jednak nie sięgnęły samego prezesa Audi, Ruperta Stadlera, po ustąpieniu Winterkorna, był typowany na prezesa Grupy VW.

Ostatecznie posadę dostał Matthias Mueller, a Stadlerowi przydzielono większą odpowiedzialność oprócz zarządzania Audi. Mają do niego raportować: prezes luksusowego Lamborghini Stephan Winkelmann oraz prezes Ducati Claudio Domenicali. Rupert Stadler nadal broni silników Diesla. Uważa, że cała afera z aplikacją je „demonizuje”. – To klienci zdecydowali, że diesle są najkorzystniejsze w eksploatacji. Więc nadal cenimy diesle – mówił w czwartek prezes Audi.

Sami Niemcy przyznają, że skandal w Volkswagenie odczuje gospodarka kraju. – Motoryzacja w naszym kraju jest kluczowa. A skandal może mieć wielki wpływ na całą niemiecką gospodarkę – powiedział w poniedziałek Jens Spahn, wiceminister finansów.

Martin Winterkorn, jeden z najbardziej znanych niemieckich biznesmenów, jest podejrzewany o „oszustwo polegające na sprzedaży samochodów osobowych ze zmanipulowanym systemem wydechowym”. Prokuratorzy Dolnej Saksonii zgromadzili już szereg zarzutów przeciwko VW.

Pozostało 87% artykułu
Archiwum
Gliwice walczą o motoryzacyjną nowość z silnikiem z Tych
Archiwum
Zarobki Elona Muska zatwierdzone, ale nie jednogłośnie
Archiwum
Dyrekcja Skody proponuje podwyżkę zarobków
Archiwum
Europejski plan produkcji PSA
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Archiwum
Fabryka Opla w Tychach uratowana