Osiągnięta ugoda pozwala administracji odstąpić od ścigania producenta kultowych jednośladów z Milwaukee za sprzedanie od 2008 r. 340 tys. super tunerów, które skażały środowisko bardziej od normy zgłoszonej przez producenta do Agenci Ochrony Środowiska EPA i zatwierdzonej przez nią.
Harley nie przyznał się do winy (urządzenie produkuje ktoś inny), w oświadczeniu nie zgadza się ze stanowiskiem rządu, że to specjalne rozwiązanie zostało zaprojektowane i ma być sprzedawane jedynie do użytku w zawodach. Firma dodała, że ugoda „jest kompromisem w dobrej wierze z EPA w obszarach prawa, które odmiennie interpretujemy, zwłaszcza co do twierdzenia EPA, że bezprawne jest modyfikowanie przez kogokolwiek certyfikowany pojazd, nawet jeśli byłby używany wyłącznie w zawodach na zamkniętej trasie poza drogami publicznymi”.
Rzecznik EPA stwierdził, że większość tych urządzeń używano w jeździe po drogach publicznych.
Według rządu, sprzedaż takich urządzeń fałszujących normy narusza ustawę o czystym powietrzu. Harleyowi zarzucono także sprzedanie ponad 12 600 motocykli, które nie spełniały warunków certyfikacji EPA w części dotyczącej czystego powietrza.
Ugoda przewiduje wstrzymanie przez Hartleya od 23 sierpnia sprzedaży takich akcesoriów, skupienie i zniszczenie wszystkich pozostałych znajdujących się w magazynach dealerów. EPA twierdzi, że zmodyfikowane elementy wyposażenia zwiększały moc i osiągi motocykli, ale także emisję spalin.