Kanclerz Angela Merkel oświadczyła po precedensowym wyroku Federalnego Trybunału Administracyjnego, że rząd zapoznaje się z nim i będzie rozmawiać z władzami miast i gmin, jak dalej postępować. Dodała, że poziom emisji spalin przez diesle w większości miejscowości przekracza w niewielkim zakresie unijne normy.
Minister transportu, Christian Schmidt powiedział na konferencji prasowej, że „musimy zrobić wszystko co możliwe, aby zapobiec utracie osobistej wolności i obniżenia wartości samochodów”.
Minister środowiska, Barbara Hendricks powiedziała z kolei dziennikarzom, że werdykt z Lipska „nie oznacza, że zakazy będą ogłaszane z dnia na dzień. Moim celem jest i pozostaje, aby nigdy ich nie stosowano, bo możemy doprowadzić do czystego powietrza innymi środkami”.
Jej zdaniem, unowocześnienie systemów dezaktywacji spalin w układach wydechowych starszych diesli może być czynnikiem znacznie zmniejszającym skażenie powietrza, a właściciele pojazdów powinni móc oczekiwać, że to firmy samochodowe zapłacą za to. Problem powstał przez producentów samochodów i nie powinniśmy zwalniać ich od odpowiedzialności za to” — dodała.
Policja niemiecka ogłosili, że nie ma uprawnień do sprawdzania, czy zakaz jest przestrzegany.