Notowania akcji brytyjskiego producenta silników lotniczych są zaskakująco wysokie, pomimo ostrego cięcia dywidendy w ubiegłym roku i niskich zysków.
Dyrektor generalny grupy, Warren East, zapowiedział dalsze cięcia kosztów na ten rok, oprócz już planowanych oszczędności w wysokości 200 mln funtów. Jak podaje, firmie udało się zgromadzić już blisko połowę tej sumy. Inwestorzy pozytywnie zareagowali na wiadomość o planach oszczędnościowych grupy, jak i na fakt, że Rolls-Royce Holdings plc. wykluczył możliwość emisji kolejnych akcji, która oznaczałaby bardziej rozproszony podział zysków.
Rolls-Royce zatrudnia ponad 21,000 pracowników w Wielkiej Brytanii, z czego ok. 12,000 pracuje w oddziale wytwarzającym silniki lotnicze i łodzie podwodne w Derby i ponad 3,000 w Bristol. W ubiegłym roku grupa ogłosiła likwidację 3,600 miejsc pracy. Zwolnienia dotyczą również kadry menedżerskiej, w których planowana jest redukcja aż 20 proc. stanowisk. Pracę może stracić nawet 2,000 osób zatrudnionych na wyższych szczeblach.
Problemy firmy zaniepokoiły brytyjski rząd, szczególnie zainteresowany produkowanymi przez Rolls-Royce’a silnikami do okrętów podwodnych o napędzie jądrowym, które mają zostać wykorzystane w marynarce wojennej. Zakończenie ich produkcji jest wyznaczone najpóźniej na 2030 r. Minister Przedsiębiorczości i Innowacji, Anna Soubry, poinformowała, że rząd uważnie obserwuje rozwój sytuacji wewnątrz firmy.
– Biorąc pod uwagę niełatwe warunki handlowe w ostatnim czasie, nasze ogólne wyniki spełniają oczekiwania, które założyliśmy w lipcu ubiegłego roku – komentuje Warren East. – To był czas znaczących przemian dla firmy, szczególnie w kadrze menedżerskiej, ale również względem sytuacji na światowych rynkach.