To duże wydarzenie, jako że w tym segmencie rynku nowość pojawia się co 20 lat. Prezes Scanii Henrik Henriksson podkreśla, że przygotowanie nowego modelu zajęło 10 lat i kosztowało blisko 2 mld euro. Auto otrzymało przede wszystkim nową kabinę.
Zmodernizowane jest podwozie, natomiast bez większych zmian pozostawiono silniki. Scania jest ostatnią marką, która zaproponowała kabinę z całkowicie płaską podłogą. Pierwszą był Renault w 1990 roku z modelem Magnum.
Samochód będzie droższy od dotychczasowego modelu o kilka procent, zapowiada polski importer. Nowa generacja wchodzi do produkcji w zakładach Sodertalje, następnie we francuskim Angers i na koniec w holenderskim Zwolle. Dotychczasowy model pozostanie w europejskiej ofercie do końca przyszłego roku.
Scania jest jednym z pionierów wykorzystania elektroniki do zarządzania flotą oraz kontroli pracy kierowcy. Od ubiegłego roku wszystkie ciężarowe Scanie sprzedawane w Europie są internetowo połączone z serwisami. Takich samochodów jest 200 tys. i według Henrikssona jest to kierunek przyszłości. Nowe modele dzięki łączności z warsztatami będą wzywane na przeglądy tylko gdy zaistnieje taka potrzeba. Scania przewiduje, że niektórych wypadkach przebiegi między przeglądami będą mogły być wydłużone do 150 tys. km, co powinno zaoszczędzić użytkownikom czasu i wydatków. Do tej pory przeglądy odbywały się co 50-100 tys. km.
Scania wprowadza nowy model w szczycie zapotrzebowania na samochody ciężarowe. W tym roku sprzedaż ciężkich samochodów ciężarowych o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 16 ton w krajach Europy przekroczy 300 tys. sztuk i będzie to najlepszy wynik od 2007 roku, gdy zarejestrowano 344,7 tys. takich samochodów. Według danych ACEA w pierwszej połowie roku w krajach UE zarejestrowano 147 tys. najcięższych pojazdów ciężarowych, o 17,6 proc. więcej niż w tym samym okresie poprzedniego roku.