Firma matka General Motors ogłosiła w marcu o zamknięciu fabryki w Petersburgu i wycofaniu marki Opla z Rosji, której gospodarka ucierpiała z powodu spadku cen ropy, osłabienia rubla i zachodnich sankcji za Ukrainę.

Opel planował tam początkowo sprzedaż ponad 80 tys. samochodów w tym roku, ale po 6 miesiącach rynek ten skurczył się o 73 proc. do ok. 9 tys. sztuk.

Niemcy skrócą teraz czas pracy w głównym zakładzie w Rüsselsheim i w Eisenach. „Dzięki temu zostaną zmniejszone zapasy i związane z nimi koszty” — poinformowali. Firma wystąpi o subwencje w ramach rządowego programu o krótszym czasie pracy (Kurzarbeit) dla 25 dni roboczych w Eisenach i 25 w Rüsselsheim.

Takie rozwiązanie pozwala firmom zachować dotychczasowe zatrudnienie zmniejszając czas pracy, gdy maleje wykorzystanie fabryk, a rząd wyrównuje pracownikom część utraconych zarobków. Mimo wszystko Opel jest pewien, że będzie kontynuować w tym roku tendencję wzrostu sprzedaży z ostatnich 2 lat, po 6 miesiącach sprzedał w Europie 582 300 samochodów, +3 proc.