Ile Polacy powinni dostać od Volkswagena?

Wskutek afery z fałszowaniem składu spalin w autach Volkswagen wypłaci swoim amerykańskim dilerom przeszło 1,2 mld dolarów odszkodowania. Sprawdziliśmy, ile musiałby wyłożyć, gdyby Europa nie była dla Niemców tak pobłażliwa i także zobowiązała ich do zapłaty rekompensat Polakom.

Publikacja: 06.10.2016 16:16

Ile Polacy powinni dostać od Volkswagena?

Foto: Bloomberg

Jeszcze w sierpniu br. Volkswagen zawarł z dilerami w USA porozumienie przed sądem w San Francisco. Teraz musi je jeszcze zatwierdzić sędzia Charles Breyer. Wiadomo, że na mocy ugody niemiecki koncern wypłaci swym amerykańskim dilerom ponad 1,2 mld dolarów za straty spowodowane tzw. aferą spalinową.

Volkswagen przyznał się we wrześniu 2015 roku do zamontowania w sumie 11 mln aut oprogramowania fałszującego wyniki pomiarów zawartości tlenków azotu w spalinach silników Diesla.

Wielkie sumy odszkodowań w USA

Pieniądze mają być rekompensatą za zmniejszenie się wartości przedsiębiorstw dilerów. Odszkodowanie obejmuje także sumy za auta, których wskutek skandalu nie można było sprzedać. Volkswagen ma nadal proponować dilerom zachęty finansowe.

Na mocy porozumienia niemiecki koncern wykupi od swoich dilerów używane samochody z silnikami Diesla, które nie nadają się do przekonstruowania. Zrobi to na identycznych warunkach, jak w przypadku wykupu od użytkowników i dilerów niezależnych.

Wcześniej, w czerwcu, VW zadeklarował zapłacenie łącznie do około 15 mld dolarów za zakończenie postępowania przez władze federalne i władze 44 stanów.

Zobowiązał się ponadto do wypłaty odszkodowania użytkownikom 475 tys. samochodów wyposażonych w dwulitrowe silniki Diesla. Każdy właściciel VW, który straci w ten sposób samochód, dostanie odszkodowanie w wysokości nawet 10 tys. dolarów.

W Europie jedynie wymiana oprogramowania

Volkswagen przyznał, że afera spalinowa dotyczy także samochodów koncernu, które sprzedawane były na Starym Kontynencie, dlatego europejscy kierowcy także liczyli na odszkodowania. Okazuje się jednak, że w Europie nie ma tak dużo narzędzi obrony praw konsumenta i nie są one tak skuteczne, jak w USA.

W lipcu br. resztki nadziei europejskich kierowców rozwiał prezes koncernu Matthias Mueller. Jak wyjaśniał, przepisy w Stanach Zjednoczonych są bardziej rygorystyczne niż w Europie, stąd odmienne podejście Volkswagena do klientów po obu stronach Atlantyku.

Mueller tłumaczył, że amerykańskie normy emisji spalin są ostrzejsze niż w Europie, co czyni naprawy bardziej skomplikowanymi. Prezes Volkswagena dodawał, że wypłata odszkodowań w Europie byłaby nie do udźwignięcia przez niemieckiego producenta.

Ponad pół miliarda dolarów dla polskich dilerów

Na stanowisko Volkswagena zareagowały władze Unii Europejskiej. Elżbieta Bieńkowska, europejski komisarz ds. rynku wewnętrznego i usług mówiła w czerwcu br. że koncern powinien dobrowolnie wypłacić odszkodowanie europejskim użytkownikom w takiej samej kwocie, w jakiej zrobi to na rynku amerykańskim.

Niestety, europejscy użytkownicy aut Volkswagena mogą liczyć jedynie na wymianę oprogramowania w feralnych samochodach, ewentualnie mogą dochodzić swych praw przed sądami.

Jaka suma odszkodowania dla polskich dilerów wchodziłaby w grę, gdyby Volkswagen był zmuszony je wypłacić?

W USA prawo do odszkodowania ma 652 dilerów Volkswagena, daje to około 1,8 mln dolarów na jedno przedsiębiorstwo. Według przesłanych do nas przez koncern oficjalnych danych, w Polsce funkcjonuje 80 dilerów VW. Gdyby Volkswagen zdecydował im się wypłacić tyle samo, co amerykańskim firmom, musiałby wyłożyć około 144 mln dolarów. W przeliczeniu daje to 550 mln zł, co daje 6,875 mln na jedno dilerstwo.

Jeszcze w sierpniu br. Volkswagen zawarł z dilerami w USA porozumienie przed sądem w San Francisco. Teraz musi je jeszcze zatwierdzić sędzia Charles Breyer. Wiadomo, że na mocy ugody niemiecki koncern wypłaci swym amerykańskim dilerom ponad 1,2 mld dolarów za straty spowodowane tzw. aferą spalinową.

Volkswagen przyznał się we wrześniu 2015 roku do zamontowania w sumie 11 mln aut oprogramowania fałszującego wyniki pomiarów zawartości tlenków azotu w spalinach silników Diesla.

Pozostało 85% artykułu
Archiwum
Gliwice walczą o motoryzacyjną nowość z silnikiem z Tych
Archiwum
Zarobki Elona Muska zatwierdzone, ale nie jednogłośnie
Archiwum
Dyrekcja Skody proponuje podwyżkę zarobków
Archiwum
Europejski plan produkcji PSA
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Archiwum
Fabryka Opla w Tychach uratowana