Koncern dodał, że w najbliższych tygodniach podejmie decyzję o losie pozostałych zakładów w tym kraju, prowadzi rozmowy z rządem i związkami zawodowymi, jak zmniejszyć koszty i doprowadzić działalność do rentowności. – Czasu jest mało, wszyscy musimy działać w poczuciu pilności – stwierdził szef rady dyrektorów GM, Dan Ammann.
Według Amerykanina, inwestycje w nowe modele w pozostałych 3 montowniach będą zależeć od woli rządu w Seulu zaoferowania finansowania albo innych zachęt oraz od zgody związków na obniżenie kosztów pracowniczych. – Jeśli uda nam się wypracować z udziałowcami restrukturyzację i uzyskać drożną strukturę kosztów, to pojawi się możliwość inwestowania – powiedział. GM ma w GM Korea 77 proc., Korea Development Bank 17, SAIC Motor 6 proc.
Najnowsze posunięcie jest jednym z kilku podjętych przez koncern dla postawienia na rentowność i innowacje, a nie na wielkość sprzedaży i obrotów. Od 2015 r. GM wyszedł z nierentownych rynków w Europie, Australii, Indonezji, RPA, Rosji, gruntownie przebudował działalność w Tajlandii, zmniejszył aktywność w Indiach i zamienił tamtejsze montownie w ośrodki eksportu
GM odpisze 850 mln dolarów na koszty restrukturyzację w Korei, większość tej sumy zostanie zaksięgowana przed końcem II kwartału. Korea była od lat ośrodkiem eksportu po niskich kosztach, przypadało na nią prawie 20 proc. produkcji koncernu. Wzrost kosztów pracy, spadek popytu na limuzyny głównie powstające w tym kraju i zmasowane inwestycje w sąsiednich Chinach pogorszyły rentowność działalności w tym kraju. W pierwszym etapie restrukturyzacji zostanie zamknięta fabryka w Gunsan zatrudniająca 2 tys. z 16 tys. całej załogi GM. W 2017 r,. zakład pracował na 20 proc. swych mocy – twierdzi koncern. Pozostałe wypuściły 485 403 pojazdy, ponad połowa trafiła na eksport. GM sprzedaje w Korei auta marki Chevrolet i Cadillac.
Koncern wyjaśnił, że poza Chinami stracił pieniądze w Azji w 2016 r. Łączna strata netto w Korei wyniosła w latach 2014-16 1,9 bln wonów (1,8 mld dolarów).