Zysk netto w III kwartale wzrósł do 1,9 mld dolarów z 1,1 mld rok temu, ale po odliczeniu podatków i z wyłączeniem elementów jednorazowych zysk na akcję wyniósł 45 centów, o cent mniej od średnich oczekiwań analityków. Obroty zwiększyły się o 3,2 mld dolarów do 38,1 mld mimo aprecjacji dolara. Na dział samochodowy przypadło 35,8 mld, a z tej sumy 66 proc. pochodziło ze sprzedaży w Ameryce Płn.
Poza Ameryką koncern stracił brutto 340 mln dolarów, ale poinformował, że straty w Europie i Ameryce Płd. maleją.
Koncern podtrzymał prognozę rocznego zysku brutto 8,5-9,5 mld dolarów i dodał, że marża zysku w Ameryce Płn. powinna znaleźć się w górnej części przewidywanych widełek 8,5-9,5 proc. Po 9 miesiącach wynosiła w regionie 9,9 proc.
Ford i GM osiągają większość zysku ze sprzedaży w Stanach furgonetek i pojazdów sportowo-użytkowych. Średnia cena transakcyjna furgonetki serii F wzrosła w III kwartale o ok.2 tys. dolarów do 42 tys. – podał szef pionu finansowego Bob Shanks.
Szefowie Forda uprzedzili, że promocje pod koniec roku mogą wpłynąć na marżę w Ameryce Płn. w IV kwartale. Dealerzy w Stanach zostali już poinformowani o podjęciu w najbliższych dniach inicjatywy mającej wpłynąć na zwiększenie sprzedaży w ostatnich 2 miesiącach roku. Nowy program „Friends and Neighbours” (Przyjaciele i sąsiedzi) przewiduje dla wszystkich chętnych pojazdy ze znaczkiem Cena X na fakturze. Takie ceny są zwykle przeznaczone dla pracowników koncernu, jego znajomych i ludzi biznesu.