Pisząc SMSa nie pojedziesz

Amerykańskie firmy telekomunikacyjne mają już technologie pozwalające na zablokowanie funkcji pisania krótkich wiadomości tekstowych (SMS) w czasie, kiedy prowadzimy samochód.

Publikacja: 25.09.2016 16:06

Pisząc SMSa nie pojedziesz

Foto: Fotorzepa, Rafał Guz Rafał Guz

Żadna z  nich jednak nie chce być pierwsza, ponieważ jest oczywiste, że po wprowadzeniu takiej funkcji, spadnie sprzedaż aparatów w których będzie ona zamontowana.

Jednocześnie wszyscy producenci telefonów komórkowych przyznają, że mają świadomość z zagrożenia jakie niesie ze sobą korzystanie przez kierowcę z komórki podczas jazdy samochodem. David Teater, były szef narodowej Rady Bezpieczeństwa w USA nie ma wątpliwości: — gdyby 10 lat temu Apple wprowadził taką funkcję, wiele osób żyło by do dzisiaj — mówi.

Dlaczego Apple? Nie tylko dlatego, że jest to jeden z najpopularniejszych marek telefonów, ale i dlatego, że firma ta posiada już od roku 2008 opatentowaną technologię takiej aplikacji, która „wykrywa” kiedy kierowca auta korzysta z konkretnych funkcji, na przykład pisze SMSa. I z powodzeniem może ją montować. David Teater przyznaje jednak , że prosty zakaz pisania SMSów w czasie jazdy nie będzie działał, bo korzystanie z tej funkcji telefonu komórkowego jest niezwykle rozpowszechnione. -Wszyscy rozumieją, jak jest to niebezpieczne, ale to zbyt mało, żeby nie korzystać   z takiej możliwości- mówi Teater.

Tyle, że kierowcy  używają również Snapchata i Instagramu, robią sobie selfie, a nawet grają w Pokemon Go. Apple jednak twierdzi, że znacznie prostsze, niż wprowadzanie aplikacji uniemożliwiającej pisanie SMSa w czasie jazdy, jest wzbogacenie wyposażenia komputera pokładowego w autach i na przykład żeby zapisywał on w formie krótkich wiadomości testowych polecenia kierowcy i wysyłał je pod podany adres. — To kierowcy powinni być odpowiedzialni za to, co robią, kiedy kierują autem — uważa firma.

Innego zdania jest Christopher Kutz, profesor Wydziału Prawa na University of California. — Apple mógłby w tym przypadku wykazać, że wie co to jest odpowiedzialność społeczna. Powinni to zrobić, nawet jeśli widzą w tym ryzyko rynkowe.

Ale na rynku są już urządzenia umożliwiające zablokowanie pisania SMSów. Cellcontol   sprzedaje aplikację, która wykrywa, czy telefon w samochodzie  jest używany przez kierowcę i blokuje niektóre funkcje urządzenia. Kosztuje 129 dol. Tyle, że nie jest ona doskonała i na przykład zdarza się, że blokuje   także  telefon pasażera siedzącego za kierowcą.

Operator telekomunikacyjny Verizon uważa, że winne jest złe prawo, które nie działa. Więc jednak odpowiedzialność leży po stronie producentów telefonów. Pytanie tylko, który z nich zdecyduje się zrobić to jako pierwszy.

Żadna z  nich jednak nie chce być pierwsza, ponieważ jest oczywiste, że po wprowadzeniu takiej funkcji, spadnie sprzedaż aparatów w których będzie ona zamontowana.

Jednocześnie wszyscy producenci telefonów komórkowych przyznają, że mają świadomość z zagrożenia jakie niesie ze sobą korzystanie przez kierowcę z komórki podczas jazdy samochodem. David Teater, były szef narodowej Rady Bezpieczeństwa w USA nie ma wątpliwości: — gdyby 10 lat temu Apple wprowadził taką funkcję, wiele osób żyło by do dzisiaj — mówi.

Archiwum
Gliwice walczą o motoryzacyjną nowość z silnikiem z Tych
Archiwum
Zarobki Elona Muska zatwierdzone, ale nie jednogłośnie
Archiwum
Dyrekcja Skody proponuje podwyżkę zarobków
Archiwum
Europejski plan produkcji PSA
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Archiwum
Fabryka Opla w Tychach uratowana