Autoryzowani i niezależni

Obsługa samochodów w autoryzowanych serwisach ma liczne zalety.

Publikacja: 08.06.2015 14:34

Do sieci autoryzowanych warsztatów należy 1,5 tys. punktów, jak ten warszawski serwis Audi

Do sieci autoryzowanych warsztatów należy 1,5 tys. punktów, jak ten warszawski serwis Audi

Foto: Rzeczpospolita, Robert Przybylski RP Robert Przybylski

W Polsce co trzecie zarejestrowane auto, czyli ok. 6,5 mln, należy do firm. Biorąc pod uwagę, że cały rynek napraw jest wart ok. 35 mld zł, przedsiębiorcy wydają na wizyty w warsztatach kilkanaście miliardów złotych. O te pieniądze walczy 1,5 tys. autoryzowanych stacji obsługi (ASO) oraz 17,7 tys. warsztatów niezależnych. Stowarzyszenie Dystrybutorów Części Motoryzacyjnych podaje, że wśród serwisów niezależnych 3 tys. skupionych jest w sieciach.

Postęp w konstrukcji samochodów doprowadził do spadku częstotliwości wizyt w warsztatach. Wymiana oleju może odbywać się nawet co 30 tys. km, choć wielu mechaników zaleca przy znacznie mniejszych przebiegach przegląd połączony z wymianą oleju raz w roku.

Pojazdy firmowe osiągają większe przebiegi niż auta prywatnych użytkowników, zatem są cenionymi klientami sieci serwisowej. Przy przebiegach, jakie generują pojazdy np. przedstawicieli handlowych, przeglądy są nawet dwa razy w roku. – Nie sądzę, aby którykolwiek z fleet managerów oszczędzał na przeglądach – zapewnia przedstawiciel Stowarzyszenia Kierowników Flot Samochodowych Jacek Częścik. Wsparciem dla osób zarządzających flotą jest niewątpliwie oprogramowanie, które przypomina o wizytach w warsztacie.

Rabaty i gwarancje mobilności

Autoryzowane warsztaty robią sporo, aby zachęcić do korzystania z ich usług także po okresie gwarancyjnym. Nie są to wyłącznie rabaty lub specjalne oferty cenowe. W salonach ŠKODY właścicielom ponaddwuletnich samochodów obsługiwanych w ASO oferuje się „Gwarancję mobilności”. Po przeglądzie dokonanym w ASO w książce serwisowej samochodu wbijana jest pieczątka. Zapewnia ona bezpłatne holowanie, które można zamówić na terenie całej Polski i w krajach Unii Europejskiej. Nie jest to część ubezpieczenia, lecz usługa. – Dzięki niej można otrzymać bezpłatne auto zastępcze na maksymalnie trzy dni oraz jedną bezpłatną noc w hotelu – wylicza zastępca kierownika serwisu Auto Wimar Arkadiusz Brzeziński.

ASO przygotowały nawet ofertę dla aut mających ponad pięć lat. – Całkiem sporo takich samochodów odwiedza nasz warsztat – zauważa Brzeziński. Ich właściciele mogą skorzystać z szerokiego wyboru części: od oryginalnych poprzez części ekonomiczne (w przystępnych cenach) po najtańsze zamienniki. – Części bardzo odpowiedzialne stosujemy jednak zawsze oryginalne – zapewnia zastępca kierownika serwisu. – Do takich zaliczam np. rozrząd lub filtry oleju – wymienia.

Cenna historia z ASO

Działania promocyjne przynoszą pożądany skutek. Jeszcze nie tak dawno typowym zachowaniem było masowe znikanie aut z sieci serwisowej po zakończeniu gwarancji. – Jednak od kilku lat zauważalny jest wyraźny wzrost zainteresowania klientów usługami autoryzowanych stacji obsługi także po okresie gwarancyjnym. Serwisowanie w ASO daje kilka korzyści – zauważa Tomasz Mroczek, kierownik działu flotowego u łódzkiego dilera aut Bednarek. Podkreśla, że współczesne samochody są konstrukcjami opartymi na bardzo zaawansowanej technice, która wymaga profesjonalnego wyposażenia warsztatów. Wszystkie stacje ASO mają pełne wyposażenie, które zapewnia sprawną obsługę. – Także opinia o wysokich cenach usług jest nieprawdziwa – zapewnia Mroczek. – Ceny wyraźnie zmalały i są porównywalne z niezależnymi sieciami, przy najwyższym w branży standardzie i zaawansowaniu technicznym wyposażenia – podkreśla przedstawiciel salonu Bednarek.

– Samochody serwisowane w ASO cieszą się większym zaufaniem od pojazdów obsługiwanych przez niezależne warsztaty. Łatwiej jest je sprzedać i na dodatek mają wyższą wartość – tłumaczy Mroczek.

Oto różnica

Serwis ogłoszeń motoryzacyjnych OtoMoto.pl wyliczył korzyści wynikające z obsługi samochodu w ASO. Okazało się, że jest on wyceniany o 11 proc. wyżej od serwisowanego w warsztacie niezależnym. Różnica wyrażona w złotówkach sięga przeciętnie 5 tys. zł. W przypadku marek wolumenowych różnica wynosi średnio 10 proc., czyli 3 tys. zł, natomiast dla marek luksusowych średnio 17 proc., czyli 13 tys. zł.

Przykładowo ŠKODA Octavia z 2009 r. obsługiwana w ASO uzyskała cenę 33 122 zł, gdy taki sam model i rocznik, ale mający serwis wykonywany w niezależnych warsztatach, został wyceniony na 29 879 zł. Różnica wynosi 11 proc. (3 243 zł) i została obliczona na próbce 2742 ofert. W przypadku Volkswagena Golfa z 2011 roku model z książką serwisową wypełnianą przez ASO wyceniany był na 43 323 zł, a obsługiwany w niezależnych warsztatach na 40 028 zł – różnica to 3295 zł, a więc 8 proc. Wyliczono ją na próbce 1875 ofert.

Na różnicę w cenie ma wpływ także wiek pojazdu. – W przypadku samochodu starszego (10- czy nawet 15-letniego) historia serwisowania nie wpłynie znacząco na cenę sprzedaży, choć i tak będzie ona wyższa niż cena zbliżonego modelu bez książki serwisowej prowadzonej przez ASO – przypomina dyrektor działu handlowego serwisu OtoMoto.pl Marcin Szturma. – Fakt udokumentowanej historii serwisowania auta będzie natomiast bardzo dużym atutem, który znacząco wpłynie przede wszystkim na czas sprzedaży pojazdu. Serwisowanie w ASO na pewno pozwoli go skrócić – zapewnia dyrektor i wskazuje, że ogłoszenia aut serwisowanych w ASO rotują szybciej.

W badaniu wzięto pod uwagę 19 marek wolumenowych oraz pięć marek luksusowych aut wystawionych na sprzedaż w 2014 roku. Rozpatrywano roczniki 2005, 2007, 2009 i 2011 tylko tych modeli, które zostały wystawione w liczbie co najmniej 20 sztuk, jednak w praktyce ofert było między kilkaset a kilka tysięcy.

– masz pytanie, wyślij e-mail do autora, r.przybylski@rp.pl

Opinia

Rafał Wilczek | koordynator Centrum Technicznego Volkswagen Leasing

Na rynku dostępne są dwa rodzaje pakietów serwisowych. Pierwszy – przeglądowy – dedykowany jest niewielkim flotom, mikroprzedsiębiorstwom z kilkoma pojazdami oraz klientom indywidualnym. Dla większych parków pojazdów przeznaczone są pełne pakiety, oferowane w ramach szerszej usługi wynajmu długoterminowego, zarówno w wynajmie pełnoobsługowym (w full service leasingu), jak i w wyłącznym zarządzaniu flotą. Volkswagen Leasing oferuje pakiety dla wszystkich marek samochodów z Grupy Volkswagena. Jakie korzyści daje klientom skorzystanie z pakietów w ramach wynajmu długoterminowego? Przede wszystkim przewidywalny budżet flotowy, łatwy do zaprojektowania i zaksięgowania. Firma oferująca usługi flotowe (zwana też firmą car fleet management lub w skrócie: CFM) bierze również na siebie cały szereg ryzyk (np. zmian cen roboczogodzin w serwisach). Dodatkowo pakiety flotowe są atrakcyjne cenowo, ponieważ firma CFM korzysta z efektu skali i jest w stanie zbudować produkt bazujący na większych rabatach na usługi. Dobrym przykładem takiego mechanizmu jest wspólny produkt Volkswagen Leasing i ŠKODY: pełen pakiet serwisowy na trzy lata z limitem 30 000 km rocznie za preferencyjną cenę dla klienta – 99 zł miesięcznie. Jest to płaska stawka, niezależnie od modelu ŠKODY. W Volkswagen Leasing pełne pakiety bazują na serwisowaniu w autoryzowanych stacjach obsługi. W skład pakietów wchodzą przeglądy i naprawy gwarancyjne oraz pogwarancyjne. Przy dwuletniej gwarancji na auto umowa pakietowa na okres trzech lat oznacza m.in. utrzymanie korzyści z gwarancji na kolejny rok.

W Polsce co trzecie zarejestrowane auto, czyli ok. 6,5 mln, należy do firm. Biorąc pod uwagę, że cały rynek napraw jest wart ok. 35 mld zł, przedsiębiorcy wydają na wizyty w warsztatach kilkanaście miliardów złotych. O te pieniądze walczy 1,5 tys. autoryzowanych stacji obsługi (ASO) oraz 17,7 tys. warsztatów niezależnych. Stowarzyszenie Dystrybutorów Części Motoryzacyjnych podaje, że wśród serwisów niezależnych 3 tys. skupionych jest w sieciach.

Pozostało 94% artykułu
Archiwum
Gliwice walczą o motoryzacyjną nowość z silnikiem z Tych
Archiwum
Zarobki Elona Muska zatwierdzone, ale nie jednogłośnie
Archiwum
Dyrekcja Skody proponuje podwyżkę zarobków
Archiwum
Europejski plan produkcji PSA
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Archiwum
Fabryka Opla w Tychach uratowana