Nowy samochód produkowany na wszystkich nowych płytach podłogowych będzie mieć baterie w stanie stałym pozwalające na naładowanie ich w ciągu kilku minut — dodał dziennik bez podania źródeł. Obecne samochody elektryczne korzystające z baterii litowo-jonowych potrzebują 20-30 minut na szybkie naładowanie i zazwyczaj mają zasięg zaledwie 300-400 km.
Toyota postanowiła wprowadzić nowe auto na rynek w Japonii już w 2022 r. — dodał dziennik. Rzeczniczka Kayo Doi stwierdziła, że Toyota nie wypowiada się o konkretnych planach produkcji, ale oddala, że zamierza zacząć sprzedaż pojazdów na baterie w stanie stałym na początku lat 20.
Największy producent w Japonii stara się zlikwidować zapóźnienie do liderów w pojazdach elektrycznych, Nissana i Tesli, bo napęd elektryczny zyskuje popularność na świecie jako alternatywa dla tradycyjnych samochodów. Dopiero okaże się, kiedy Toyota będzie w stanie dogonić rywali, bo masowa produkcja wymaga znacznie surowszego poziomu kontroli jakości i niezawodności.
— Istnieje całkiem spory dystans między stanowiskiem w laboratorium a produkcją przemysłową. 2022 rok jest jeszcze daleko, wiele może zmienić się do tego czasu — stwierdził analityk motoryzacji w CLSA, Christopher Richter. Pościg Toyoty za innymi będzie też zależeć w dużym stopniu od kosztów nowych baterii.
Toyota nastawiła się od dawna na pojazdy na ogniwo paliwowe i hybrydy plug-in, w 2016 r. ogłosiła, że chce dodać do swej gamy pojazdy elektryczne o dużej autonomii, utworzyła nowy dział projektowania i marketingu pod kierunkiem szefa Akio Toyody. Mówi się, że zamierza zacząć w 2019 r. masową produkcję samochodów elektrycznych w Chinach, ale te auta będą posadowione na istniejącej płycie SUV C-HR i posiadać baterie litowo-jonowe.