Odmrażacz do szyb i zamków, skrobaczka już przydają się zmotoryzowanym. Wyjeżdżając w tereny mniej uczęszczane lub na kilka dni warto mieć linkę holowniczą, a nawet woreczek z piaskiem i łopatkę do śniegu. Nie należy także zapominać o wymianie płynu w spryskiwaczach na zimowy, sprawnych wycieraczkach i akumulatorze. Nie polecamy także smarowania „na wszelki wypadek” zamków – potraktowane smarem lub preparatem potrafią zamarznąć. Warto jednak posmarować silikonowymi preparatami uszczelki drzwi, aby nie przymarzały.
Pamiętajmy, że jazda nieodśnieżonym autem to mandat 500 zł. Jednocześnie odśnieżając nie uruchamiajmy silnika. Po pierwsze zimny na jałowym biegu nie rozgrzeje się, po drugie praca silnika na postoju trwającym ponad minutę to mandat 100 zł.
Akumulator to podstawa
W większości samochodów akumulatory są bezobsługowe, jednak nawet one wymagają co jakiś czas kontroli. Stan akumulatora oceni elektryk i zarekomenduje ewentualną wymianę. On także zmierzy napięcie na zaciskach akumulatora przy pracującym silniku. W ten sposób oceni pracę układu ładowania. Prawidłowe napięcie wynosi od 13,7 do 14,5 V. Za samo sprawdzenie warsztat z reguły nie pobiera opłaty.
Sprawny rozruch wyziębionego silnika w dużej mierze zależy od akumulatora, który także jest czuły na temperatury. Jeżeli przyjmiemy, że w temperaturze +25 stopni C akumulator ma 100 proc. pojemności, to przy 0 stopni C traci nawet 20 proc., a na 18-stopniowym mrozie ma zaledwie połowę pojemności.
Akumulator zapewnia energię dla rozrusznika, a w przypadku silników benzynowych także dla układu zapłonowego. Mechanicy apelują, aby kontrolować stan świec zapłonowych i przewodów wysokiego napięcia, gdzie może pojawiać się przebicie, szczególnie gdy na przewodach pojawia się wilgoć lub szron.