Kolejny problem to fakt, że na wzrost liczby rejestrowanych nowych aut wpływają przede wszystkim firmy. Ich udział w całości sprzedaży przekracza już 70 proc. Udział klientów indywidualnych natomiast słabnie i mimo poprawiających się wyników gospodarczych na razie nic nie wskazuje, by sytuacja miała się w zasadniczy sposób zmienić.
Na liście najpopularniejszych marek samochodów osobowych w Polsce niezmiennie prowadzi Skoda, która sprzedała od stycznia 45,3 tys. aut i ma 12,74-proc. udział w rynku. Na drugim miejscu znajduje się Toyota (37,9 tys.), na trzecim Volkswagen (35,6 tys.). Najpopularniejsze modele to Skoda Octavia, Skoda Fabia, Opel Astra, Volkswagen Golf i Toyota Yaris.
Rekordowy rok
Wszystko wskazuje, że obecny rok pod względem sprzedaży samochodów osobowych będzie w Polsce najlepszy od 17 lat. Zmieniła się natomiast sytuacja na rynku samochodów używanych, który do ubiegłego roku rósł w szybkim tempie. Obecny rok okazuje się jednak słabszy. W pierwszej połowie tylko jeden miesiąc – marzec – przyniósł wzrost rejestracji.
Instytut Samar szacuje, że łączna liczba rejestracji używanych samochodów sięgnie w tym roku 950 tys. Tymczasem rok temu o prawie 30 tys. przebiła milion. Za spadek popytu w głównej mierze odpowiadają ubiegłoroczne plany rządu zmierzające do podwyższenia akcyzy na najstarsze auta sprowadzane z zagranicy. Ich ujawnienie wywołało gwałtowny wzrost prywatnego importu, będącego najważniejszym źródłem zasilania wtórnego rynku. Grudzień okazał się nawet najlepszym miesiącem dla prywatnego importu od 12 lat. Gdy w obawie przed społecznym niezadowoleniem projekt zmian podatkowych wyrzucono do kosza, transakcji ubyło.
Z danych firmy AAA Auto prowadzącej na rynku wtórnym salony samochodowe w Czechach, Polsce, Słowacji i na Węgrzech wynika, że średnia cena wystawianego na sprzedaż używanego auta wyniosła 24,8 tys. zł, natomiast średnia liczona od stycznia – 23,5 tys. zł. Niskie ceny odpowiadały wielkim przebiegom oferowanych samochodów. W pierwszych trzech kwartałach miały one średnio ponad 176 tys. przejechanych kilometrów. Przy czym ocenia się, że bardzo duża część samochodów na rynku wtórnym ma cofane liczniki, i to o 100–150 tys. kilometrów i więcej. W rezultacie można się spodziewać, że średnia przebiegu jest zaniżona. Tym bardziej że średni wiek pojazdów za pierwsze dziewięć miesięcy wyniósł 11 lat. ©?
Napędy alternatywne w natarciu
W Europie znacznie szybciej niż rynek aut spalinowych rośnie sprzedaż samochodów z napędem alternatywnym. Jak podała we wrześniu ACEA, w drugim kwartale 2017 r. sprzedaż aut elektrycznych, hybrydowych oraz napędzanych gazem wzrosła w krajach UE o 38 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem. Liczba rejestracji sięgnęła 204,5 tys. i była o 5,1 proc. wyższa od tej z pierwszego kwartału. Najszybciej pięły się wyniki sprzedaży samochodów z napędem hybrydowym: ich liczba podskoczyła do 103 tys., o 61,1 proc. w ujęciu rok do roku, a skumulowana sprzedaż liczona od stycznia przekroczyła 214,2 tys. sztuk. Ale bardzo wysoki wzrost, o połowę w drugim kwartale i tyle samo za całą pierwszą połowę roku, odnotowano w sprzedaży aut zasilanych wyłącznie bateriami. Od stycznia do końca czerwca w krajach UE sprzedano ich łącznie 46,7 tys. W drugim kwartale – o 42,3 proc. – mocno podskoczył także popyt na samochody hybrydowe ładowane z gniazdka. Są „czystsze” niż hybrydy, a zarazem bardziej uniwersalne niż auta bateryjne, bo mają od nich znacznie dłuższy zasięg. W UE zarejestrowano w tym okresie 26,7 tys. sztuk, a w całym półroczu 48,4 tys.