W Europie Komisja Europejska nadal przymierza się do metod jakimi mogłaby starać się skłonić producenta do wypłacenia odszkodowań także i europejskim kierowcom. Spotkanie organizacji ochrony praw konsumentów planowane jest na koniec miesiąca. jednakże osiągnięcie warunków porównywalnych do tych, jakie już zdobyli Amerykanie jest bardzo mało prawdopodobne. Bardzo socjalna Unia Europejska znacznie mniej skutecznie broni praw konsumentów, niż jest to w wolnorynkowych Stanach Zjednoczonych.
W USA Volkswagen posunął się tak daleko, że oferuje nawet odkupienie felernego auta za sumę bliską tej, po której zostało ono kupione. I np. mimo że teraz na wolnym rynku np Golf TDI staniał od września 2016 o 30 proc., to VW jest gotów takie auto odkupić za 26 tys dol. w sytuacji,kiedy właściciel zapłacił tylko o 1 tys. dol. więcej. Czyli przez trzy lata zapłacił mniej, niż wyniosłaby rata leasingowa.
Volkswagen przeznaczył na jak najszybsze wyjście z afery spalinowej w USA 16 mld dol. A wszyscy właściciele aut z „dopalaczem” mają internetowy dostęp do tabel, z których mogą się zorientować jaka opcja odszkodowania jest dla nich najkorzystniejsza.- To nie jest łatwe, ale po wgryzieniu się w tabelkę widać, że tych opcji jest wiele – uważa Karl Bauer z analitycznej firmy Kelly Blue Book.
•Opcja pierwsza, to prosta odsprzedaż auta producentowi. Pieniądze na konto przelewane są praktycznie natychmiast. Cena jest kalkulowana według wartości auta na 15 sierpnia 2015, kiedy to afera została ujawniona. Cena wykupu zależnie od modelu i ceny zakupu waha się od 12,5 tys. do 44 tys. dolarów.
• Opcja druga – zgłoszenie się do akcji przywoławczej, chociaż nadal nie wiadomo na czym będzie polegała naprawa i jakie osiągi będzie miało auto po interwencji mechanika. W każdym razie każdy, kto zdecyduje się na takie rozwiązanie otrzyma odszkodowanie w wysokości 5 tys.-9,8 tys. dol. zależnie od modelu i roku produkcji.