Jak podaje Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM), w maju zarejestrowano 3016 nowych motocykli, o 6,1 proc. mniej niż w tym samym miesiącu przed rokiem. Zmalała także sprzedaż w porównaniu do kwietnia – o 11,6 proc., który to miesiąc – jak prognozuje PZPM – prawdopodobnie pozostanie najlepszym miesiącem tego roku.
Dane skumulowane liczone od początku roku także pokazują spadek. Sprzedało się 10.160 nowych maszyn, o 6,6 proc. mniej niż w pierwszych pięciu miesiącach 2015 roku. Oznacza to, że rynek mocno rosnący dzięki popytowi na motocykle z niewielkimi silnikami do 125 centymetrów sześciennych już się nasycił, zwłaszcza że sezon motocyklowy od pewnego czasu już trwa.
Przypomnijmy: niezwykle żywiołowy wzrost sprzedaży tego segmentu trwał od sierpnia 2014 roku, kiedy to pozwolono nimi jeździć posiadaczom prawa jazdy kategorii B. Wcześniej ten segment rynku rozwijał się rachitycznie. Gdy zwiększyła się liczba uprawnionych, wystrzelił w górę. Tak mocno, że w salonach po raz pierwszy liczba chętnych na te motocykle zdecydowanie przewyższyła możliwości sprzedających.
W maju 125-tki odzyskały przewagę, której część nieco wcześniej w tym roku oddały motocyklom o większych pojemnościach. Po pięciu miesiącach 2016 roku zajmują dwie trzecie rynku, ale blisko 5 punktów procentowych mniej niż przed rokiem. W sumie zarejestrowano 6,8 tys. 125-tek, czyli mniej o 12,6 proc. w ujęciu rocznym. Najpopularniejsze w tej grupie marki to Romet Motors i Junak, a następnie Zipp.
Drugie miejsce pod względem popularności zajmują duże maszyny z silnikami powyżej 750 centymetrów. Kosztują zwykle 50-70 tys. zł, ale za najdroższe płaci się ponad 100 tys. Jeszcze dwa lata temu zgarniały prawie połowę wszystkich rejestracji nowych maszyn, przed rokiem już niespełna 19 proc. Teraz mają podobny udział, ale ich sprzedaż w porównaniu do ubiegłego roku wzrosła o prawie 14 proc. Jak podaje PZPM, kolejność marek w tej grupie maszyn wygląda następująco: BMW (34 proc. udziału w segmencie), następnie duża przerwa i Harley-Davidson (17 proc.) oraz Yamaha (13 proc.). Wszystkie trzy marki osiągnęły w ubiegłym miesiącu dwucyfrowy wzrost sprzedaży.