Prezes Dieter Zetsche oświadczył w lipcu, że grupa może podzielić się na 2 części, wywołując tym spekulacje o wydzieleniu z firmy matki Mercedesa-Benza, aby finansować nakłady na auta elektryczne i autonomiczne. Teraz grupa wyjaśniła, że nie zamierza sprzedawać żadnego ze swych działów, a ostatecznej decyzji jeszcze nie ma.
Reorganizacja nie wiąże się z oszczędnościami, rentownością czy kompresją etatów, kierownictwo zawarło umowę z przedstawicielami załogi o gwarancji zatrudnienia do końca 2029 r., o przelaniu w IV kwartale 3 mld euro na emerytury i o przedłużeniu systemu motywacyjnego. „Działy Mercedes-Benz Cars & Vans oraz Daimler Trucks & Buses mogą zostać przekształcone w dwie jednostki prawnie niezależne, aby mieć większą odpowiedzialność w zakresie przedsiębiorczości” — stwierdza komunikat.
Oddzielenie tych działów może ułatwić ich wycenę rynkową, a nawet zwiększyć wobec wartości całej firmy, bo sama cześć ciężarówek i autobusów ma wartość 31 mld euro — twierdzą analitycy z Evercore ISI. Cały Daimler jest wart 72,7 mld euro — według danych Thomson Reuters.
Udziałowcy Daimlera mogą zatwierdzić te zmiany najwcześniej w 2019 r., bo potrzebne są dalsze konsultacje i analiza kondycji handlowej, finansowej, prawnej i podatkowej całej grupy przed podjęciem ostatecznych decyzji przez zarząd i radę nadzorczą.
W najbliższych 7 latach Daimler zamierza zainwestować 35 mld euro w niemieckich zakładach w projekty dotyczące elektromobilności i usług z nią związanych — rzecznik firmy potwierdził wielkość inwestycji podaną wcześniej przez radę pracowniczą.