Rupert Stadler stwierdził w Szanghaju, ze ten segment rynku wzrośnie w ciągu 10 lat do ok. 3 mln pojazdów rocznie na skutek większego wzrostu gospodarczego, rosnącej liczby ludzi bogatych i przedsiębiorczemiu rozwojowi firm prywatnych. — Spodziewamy się znaczącego wzrostu. Nieważne, czy dojdzie do niego za dwa czy trzy lata, ale ostatecznie w 10-letniej perspektywie zobaczymy go — powiedział.
Audi jako jedna z pierwszych firm weszła do Chin i jest w dalszym ciągu marką sprzedającą najwięcej aut segmentu premium, choć szybko traci przewagę wobec nowych modeli Mercedesa-Benza. Szef tej marki Daimlera na Chiny, Hubertus Troska stwierdził odrębnie, że spodziewa się dojścia chińskiego rynku premium do 3 mln sztuk w ciągu 5 lat.
Troska poinformował, że Daimler rozmawia z chińskimi firmami od zamawiania usług transportowych, m.in. z Didi Chuxing na temat potencjalnych umów o współpracy. — Rozmawiamy z czołowymi graczami o tym, jak możemy to rozwinąć — powiedział.
Z kolei prezes Daimlera Dieter Zetsche stwierdził, że dostrzega dalszy potencjał w rozwijaniu produkcji w Chanach w ramach współpracy z parterem w spółce j. v., Baidu Motor. — Nie dostrzegamy ograniczających czynników dla ciągłej ekspansji z naszym parterem — odpowiedział na pytanie o szukaniu dalszych umów partnerskich.
W lipcu w salonach pojawi się najnowsza wersja flagowego auta Mercedesa, sedan klasy S. Auto pokazane w Szanghaju na układ elektryczny 48 V pozwalający zamienić alternator w dodatkowy silnik elektryczny dla zwiększenia przyspieszania i zapewnienia bezprzewodowego ładowania telefonów. Dzięki mapom dużej rozdzielczości firmy HERE pojazd potrafi rozpoznać zbliżające się zakręty drogi i dostosować swą prędkość. Wersja AMG posiada system dezaktywacji pracy cylindrów w pewnych warunkach, np. w ruchu z używaniem układu stop i start dla oszczędzania paliwa.