Koncern i rząd tego kraju rozmawiają obecnie o restrukturyzacji deficytowej filii GM Korea. Wcześniej koncern zapowiedział zamknięcie fabryki w Gunsan i ogłoszenie za kilak tygodni decyzji o losie pozostałych trzech. GM ma w filii 77 proc., państwowy bank KDB 17 proc., a SAIC Motor pozostałe 6.

Inwestycja 2,8 mld będzie niezależna od zamiany ok. 2,7 mld dolarów długu filii na udziały, co koncern zaproponował wcześniej w zamian za wsparci finansowe i ulgi podatkowe. GM zwrócił się o zasilenie kapitałowe filii przez KDB, który proporcjonalnie do swych udziałów zapewniłby 476 mln dolarów.

Informator dodał, że propozycje Amerykanów muszą być teraz dokładnie zbadane, aby była pewność, że ten plan inwestycyjny wystarczy do uratowania filii zatrudniającej ok. 16 tys. ludzi.

Koreański minister handlu Paik Un-gyu poinformował w parlamencie, że rząd zlecił audyt o zarządzaniu filią przez GM, które uważa za nieprzejrzyste. — Przez to słowo rozumiemy wysoki koszt towarów, wypłaty odsetek dotyczących pożyczek i nieuczciwe wsparcie finansowe dla centrali GM — powiedział minister. Dodał, że rząd potrzebuje zagwarantowania przez GM długoterminowego zaangażowania się w Korei przed przeznaczeniem środków.

Szef związku zawodowego w GM Korea, Lim Han-taek zapowiedział strajk, jeśli koncern postanowi wycofać się całkowicie z Korei. Na razie związek liczący 14 tys. członków skupi się na wywieraniu presji na GM, by przedstawił konkretny plan odrodzenia. — Nie chcemy posuwać się tak daleko, do pełnego strajku — powiedział uzasadniając to złą opinią o tych związku w społeczeństwie — ale jeśli GM powie, że wycofa się całkowicie z Korei, to przestaniemy pracować.