Siódma na świecie grupa samochodowa pod względem wielkości wypracowała zysk EBITDA 1,3 mld euro wobec 968 mln rok wcześniej i spodziewanych 1,18 mld euro przez analityków. Firma notowana w Nowym Jorku i Mediolanie poinformowała jednak o dokonaniu odpisów nadzwyczajnych na 943 mln euro, w tym 761 mln euro na akcję naprawczą w Ameryce Płn. oraz 142 mln euro na likwidację skutków zniszczeń w chińskim porcie Tiencin (ta ostatnia suma ma być zwrócona przez towarzystwa ubezpieczeniowe). To spowodowało spadek cen jej akcji w połowie sesji w Mediolanie o 4,35 proc.
Po uwzględnieniu tego jednorazowego odpisu firma poniosła kwartalną stratę netto 299 mln euro po zysku 188 mln przed rokiem.
Łączne obroty wzrosły o 17 proc. do 27,5 mld euro, w Ameryce Płn. (64 proc. całości) poprawa wyniosła 35 proc. dzięki dobremu miksowi oferty i korzystnemu kursowi dolara, bo dostawy pojazdów zwiększyły się o 12 proc. do 685 tys. sztuk. W Europie (Afryce i na Bliskim Wschodzie) firma zwiększyła dostawy o 15 proc. do 250 tys. pojazdów dzięki popularności Fiata 500X i Jeepa Renegade, co pozwoliło poprawić obroty o 4 proc. do 4,6 mld euro. FCA pogorszyła wyniki o 15 proc. w Ameryce Łacińskiej i w Azji w dużej części z powodu zablokowania samochodów porcie Tiencin.
Dług netto z działalności przemysłowej na 30 września zmalał do 7,8 mld z 8 mld trzy miesiące wcześniej. Grupa poprawiła marżę operacyjną w Ameryce Płn. z 4 do 6,7 proc., ale nadal daleko jej do poziomu rywali z Detroit — General Motors, który ma 11,8 proc. i Forda z 11,3 proc. Prezes Sergio Marchionne obiecał zlikwidować tę różnicę do obu rywali do 2018 r.
W całym roku Fiat Chrysler zakłada obroty ponad 110 mld euro, zysk operacyjny 4,5 mld, dostawę 4,8 mln pojazdów i zmniejszenie długu przemysłowego o miliard euro do 6,6-7,1 mld euro.