Plan restrukturyzacji przewiduje ponadto zmniejszenie kosztów projektowania i dystrybucji.
– Zamówienia nowych silników z turbodoładowaniem mogą utrzymać się na obecnie niskim poziomie przez najbliższe lata ze względu na czynniki zewnętrzne — oświadczył prezes zarządu MAN, Uwe Laube. — Dlatego musimy przygotować się i jeszcze bardziej zwiększyć efektywność i elastyczność — dodał.
Dział produkcji ciężarówek MAN podał w ubiegłym roku o likwidacji 1800 miejsc pracy w ramach reorganizacji systemu produkcji w skali europejskiej, gdy Volkswagen chciał związać ze sobą sobie filie, MAN i Scanię.
Teraz MAN Diesel & Turbo z Augsburga wyjaśnił, że jego zakład w Hamburgu skupi się na usługach i naprawach posprzedażowych, zakłady w Oberhausen i Bangalore w Indiach będą nadal produkować turbiny parowe, zaś fabryka w Berlinie będzie wytwarzać komponenty do turbosprężarek.