GM inwestuje w Chinach, sprzedaje w Korei

General Motors zamierza realizować plany inwestycyjne w Chinach, bo spodziewa się wzrostu popytu o 3-5 proc. rocznie do 2020 r. W Korei chce zwiększyć sprzedaż o 20 proc. i dojść do ponad 10 proc. udziału rynkowego

Publikacja: 21.03.2016 18:00

GM inwestuje w Chinach, sprzedaje w Korei

Foto: Bloomberg

Amerykański koncern jest przekonany, że chiński rynek będzie się rozwijać , ale firma doradcza JD Power uważa, że dalsze trzy lub więcej lat wzrostu poniżej 5 proc. doprowadzą do bolesnych przekształceń w sektorze motoryzacji w tym kraju. Analitycy twierdzą, że na chińskim rynku zaczął się okres bezprecedensowej niepewności, bo gospodarka rośnie w tempie najmniejszym od 25 lat. – Nawet jeśli rynek staje się trudniejszy, to będzie nadal dla nas ogromnym źródłem wzrostu w krótkim i długim terminie – stwierdził przewodniczący rady dyrektorów GM, Dan Ammann na konferencji w Pekinie.

Szef GM w Chinach, Matt Tsien, który przedstawił prognozy wzrostu rynku do 2020 r. powiedział, że zakład w Wuhanie uruchomiony w 2015 r. pracuje na maksymalnych obrotach, a w planach jest drugi etap rozbudowy, aby podwoić jego moce do 480 tys. samochodów rocznie.

Pojazdy sportowo-użytkowe, wielofunkcyjne (MPV) i luksusowe będą nadal najbardziej atrakcyjne, na SUV i MPV przypadnie 40 proc. łącznego wzrostu sprzedaży do 2020 r.

GM planuje w ciągu 5 lat 60 premier albo pojazdów po liftingu, w tym 13 w bieżącym roku, do 2020 r. zostanie wprowadzone na rynek ponad 10 modeli przyjaznych dla środowiska – poinformował Tsien.

Organizacja producentów w Chinach przewiduje, że w tym roku rynek zwiększy się o 6 proc. po 4,7 proc. w 2015 r. i 6,9 proc. w 2014 r. Przyrost stanął w połowie ubiegłego roku, gdy gospodarka zwolniła tempo i doszło do zapaści na giełdach, ale pod koniec roku nastąpiło odbicie, gdy rząd obniżył od października podatek od pojazdów małolitrażowych.

Sprzedaż w Korei zmniejszy problemy w produkcji

Filia GM w Korei boryka się z kolei z małym wykorzystaniem dwóch z czterech ośrodków produkcyjnych, do czego doszło gdy koncern zaprzestał w tym roku sprzedaży marki Chevrolet w Europie. Większość tych aut pochodziła właśnie z Korei. Ten kraj był od lat bazą taniego eksportu, powstawała w nim jedna piąta całej produkcji GM. Koszty pracownicze wzrosły niemal o połowę w ciągu zaledwie 5 lat, szkodząc konkurencyjności.

Sprzedaż na miejscowym rynku i eksport zmalały w 2015 r. o 30 proc. w ciągu 2 lat do 1,4 mln pojazdów. Filia chce w tym roku zwiększyć sprzedaż na rynku wewnętrznym do 191 tys. dzięki wprowadzeniu 7 nowych modeli, m.in. SUV Captiva i sedana Malibu – ogłosił wiceprezes GM Korea , Dan Sullivan podczas premiery Captivy.

Filia miała w w 2015 r. 8,6 proc. udziału w rynku; ostatni raz ponad 10 proc. miała w 2007 r. Teraz jej szefowie zamierzają dodać produkcję Malibu w zakładzie w Bupyeong, w dalszym ciągu zastanawiają się, czy produkować tam też sedana Impala, na co nalega miejscowa organizacja związkowa. Obecnie ten ostatni model powstaje w Detroit-Hmatramck i jest przywożony do Korei. – To będzie bardzo ważna i trudna decyzja – stwierdził prezes GM Korea, James Kim.

GM rozważa ponadto sposoby zwiększenia produkcji swej fabryki w Gunsan i planuje utrzymanie w bieżącym roku wielkości eksportu z Korei na poziomie z ubiegłego roku.

Archiwum
Gliwice walczą o motoryzacyjną nowość z silnikiem z Tych
Archiwum
Zarobki Elona Muska zatwierdzone, ale nie jednogłośnie
Archiwum
Dyrekcja Skody proponuje podwyżkę zarobków
Archiwum
Europejski plan produkcji PSA
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Archiwum
Fabryka Opla w Tychach uratowana