Z powodu afery Volkswagen musiał odpisać od zysku za 2015 rok 16,2 mld euro. W efekcie koncern odnotował stratę operacyjną za 2015 rok w wysokości 4,1 mld euro.
Wcześniej, tuż po ujawnieniu nieprawidłowości w podawanej zawartości szkodliwych gazów w spalinach, Niemcy informowali, że odpisali na pokrycie kosztów akcji przywoławczej i ewentualnych odszkodowań 6,7 mld euro. To było o wiele za mało. – Obecny kryzys – jak można wnioskować z podanych przez nas wartości – silnie zaważył na naszej sytuacji finansowej – powiedział prezes Grupy VW Matthias Mueller.
Oficjalne prognozy na ten rok i pomysły na wyjście z kryzysu VW przedstawi w najbliższy czwartek, 28 kwietnia. Na razie wiadomo, że na 2016 prognozowana jest sprzedaż na poziomie z roku ubiegłego przy spadku przychodów o 5 proc. Volkswagen, zazwyczaj niechętny rabatom, prowadzi szeroką akcję promocyjną na rynku niemieckim.
Ale okazuje się, że wpadka jeszcze do niedawna największej firmy motoryzacyjnej na świecie uruchomiła całą lawinę. Brytyjskie Ministerstwo Transportu opublikowało w piątek wyniki testów najpopularniejszych 37 modeli samochodów na tym rynku. Okazało się, że nie tylko nie są zgodne z danymi producenta, ale i wielokrotnie przekraczają wyznaczone normy.
Badanie, które kosztowało budżet milion funtów, zostało zamówione tuż po wybuchu afery spalinowej VW. Początkowo wytypowano 100 modeli aut, które najczęściej znajdowały nabywców na rynku brytyjskim, ostatecznie przetestowano w warunkach laboratoryjnych 37 najpopularniejszych aut z silnikami benzynowymi i wysokoprężnymi. Kolejne, już w warunkach drogowych, mają być przeprowadzone w przyszłym roku.