Nie tylko Polacy cofają liczniki. Niemcy też

Co trzeci używany samochód sprzedawany w Niemczech ma cofany licznik. Według szacunków ADAC łączne straty kupujących takie auta szacowane są na 6 miliardów euro.

Publikacja: 12.04.2017 19:58

Nie tylko Polacy cofają liczniki. Niemcy też

Foto: Fotolia

Skalę fałszowania przebiegu sprzedawanych na rynku niemieckim pojazdów oszacował tamtejszy prestiżowy automobilklub ADAC na podstawie statystyk policyjnych. Zmniejszenie liczby przejechanych kilometrów pozwala podwyższyć cenę pojazdu o średnio 3 tys. euro. Mimo że takie praktyki są w Niemczech zakazane od 2005 roku, proceder kwitnie, a stawki za „usługę” zaczynają się od 50 euro.

Według firmy AAA Auto, sprzedającej samochody używane w ponad 40 salonach w Czechach, Polsce, na Słowacji i Węgrzech, większość niemieckich aut z przekręconymi licznikami sprzedawana jest na rynkach wschodnich.

– Zgodnie z naszymi szacunkami wśród aut importowanych do Polski stanowią one 90 proc. – informuje Petr Vanecek, dyrektor operacyjny Grupy AAA AUTO.

Polski rynek samochodów używanych jest zdominowany przez auta z Niemiec, które nieprzerwanie pozostają najpopularniejszym kierunkiem prywatnego importu. Według AAA Auto średni wiek używanego samochodu oferowanego do sprzedaży na polskim rynku w 2016 r. wyniósł 11,9 roku.

Z kolei monitorujący polski rynek motoryzacyjny Instytut Samar podał, że w grudniu średnia wieku aut sprowadzanych z zagranicy doszła do 12 lat, przy czym tak starych samochodów nie sprowadzano do Polski przynajmniej od 2000 roku. W sumie na całym rynku wtórnym zostało wystawionych do sprzedaży blisko 2 mln samochodów, a ich deklarowany średni przebieg wyniósł 173,6 tys.

Należy przypuszczać, że z uwagi na skalę fałszowania przebiegu faktyczna średnia przejechanych kilometrów jest w sprowadzanych samochodach zdecydowanie wyższa. Tym bardziej że samochody przywożone do Polski z Niemiec już ze „skorygowanym” przebiegiem mają po raz kolejny cofane liczniki przez polskich handlarzy. W rezultacie deklarowany przez sprzedającego w polskim autokomisie czy na giełdzie przebieg 150 tys. kilometrów w rzeczywistości może się okazać dwu–trzykrotnie wyższy.

– Należy stworzyć system uniemożliwiający cofanie liczników w używanych autach – twierdzi Vanecek.

Według ADAC barierę techniczną dla takich działań powinni stworzyć sami producenci samochodów. Obecnie cofnięcie licznika nawet w nowych samochodach nie stanowi większego problemu.

Fałszerstwa przebiegów w sprzedawanych w Polsce używanych samochodach to podobny problem jak podeszły wiek sprowadzanych z zagranicy aut. W dodatku sytuacja rynkowa systematycznie się pogarsza.

W 2016 roku najpopularniejszym rocznikiem w prywatnym imporcie okazał się 2005. W porównaniu z rokiem poprzednim liczba sprowadzanych samochodów ponaddziesięcioletnich wzrosła o ponad jedną trzecią, a aut w wieku 20 lat i starszych podskoczyła blisko dwukrotnie.

Skalę fałszowania przebiegu sprzedawanych na rynku niemieckim pojazdów oszacował tamtejszy prestiżowy automobilklub ADAC na podstawie statystyk policyjnych. Zmniejszenie liczby przejechanych kilometrów pozwala podwyższyć cenę pojazdu o średnio 3 tys. euro. Mimo że takie praktyki są w Niemczech zakazane od 2005 roku, proceder kwitnie, a stawki za „usługę” zaczynają się od 50 euro.

Według firmy AAA Auto, sprzedającej samochody używane w ponad 40 salonach w Czechach, Polsce, na Słowacji i Węgrzech, większość niemieckich aut z przekręconymi licznikami sprzedawana jest na rynkach wschodnich.

Archiwum
Gliwice walczą o motoryzacyjną nowość z silnikiem z Tych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Archiwum
Zarobki Elona Muska zatwierdzone, ale nie jednogłośnie
Archiwum
Dyrekcja Skody proponuje podwyżkę zarobków
Archiwum
Europejski plan produkcji PSA
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Archiwum
Fabryka Opla w Tychach uratowana