Plan obniżenia kosztów o 10 mld euro, ograniczenia strony administracyjnej i pogłębienia powiązań z marką Porsche „zwiększa stopniowo naszą swobodę manewru w zakresie finansowym i organizacyjnym w związku ze strategicznym przestawieniem się” – powiedział dziennikarzom. Nie ma zatem ekonomicznej konieczności sprzedawania Ducati – dodał.
W ramach planu Strategy 2025 przyjętego po skandalu Dieselgate, który (plan) miał zapewnić przestawienie się na auta elektryczne, Volkswagen zwrócił się do bankowy, by oceniły różne opcje dla Ducati i producenta układów przenoszenia napędu Renk, ale hipoteza sprzedaży obu firm nie uzyskała aprobaty większości członków rady nadzorczej, bo szczególnie przeciwni byli przedstawiciele załogi. – Mogę zapewnić, że Ducati należy do rodziny Audi – powiedział Stadler. – Ta firma jest doskonałym przykładem realizowania filozofii premium w świecie jednośladów.
Inwestorzy i potencjalni chętni na Ducati nie tracą nadziei, że VW może znowu zmienić zdanie i zdecydować się na sprzedanie firmy o najmniej strategicznym znaczeniu dla całej grupy. Inwestorzy byli od dawna za cesjami dla uproszczenia struktury grupy VW i zwiększenia zdolności jej kierownictwa w dokonywaniu zmian strukturalnych wbrew stanowisku związku zawodowego.
Audi, mająca oprócz Ducati także markę Lamborghini podała w listopadzie o wyższym zysku operacyjnym i obrotach po 9 miesiącach, dzięki popytowi na aut o wyższej marży w Europie Zachodniej i w USA. Posiadanie dochodowej Ducati i atrakcyjnej Lamborghini w czasie kosztownego przechodzenia na technologie bez spalin i autonomiczne stało się tym bardziej istotne – uznał Stadler.
– Dbanie o bukiet premium jest równie trudne jak praca ogrodnika. Dlatego cieszy mnie każdy nowy kwiatek, każda obiecująca nowa gałązka – dodał i spodziewa się podwojenia sprzedaży luksusowych aut dzięki pierwszej wersji sportowo-użytkowej.