Dyrektor sprzedaży flotowej Volkswagen Leasing Daniel Trzaskowski przyznaje, że w dużych flotach 85 proc. nabywanych pojazdów stanowi leasing z wysoką wartością końcową. – Zmianę filozofii widać także w małych firmach. Coraz częściej uwaga skierowana jest nie na cenę samochodu, lecz na miesięczną ratę – wskazuje Trzaskowski. Jako przykład podaje wybór reflektorów ksenonowych, których cena zakupu sięga 3 tys. zł, lecz rozłożona na raty daje miesięczną opłatę 20 zł.
Finansowanie zakupu samochodu z wysoką wartością końcową dostępne jest nie tylko dla przedsiębiorców korzystających z leasingu. Podobny sposób zakupu mogą wybrać także klienci, w tym indywidualni, którzy stosują kredyt.
Sprzedawcy w salonach zauważają, że klienci, którzy przychodzą po samochód używany, coraz częściej wyjeżdżają nowym, posiłkując się właśnie finansowaniem z wysoką wartością końcową. – Cała kwestia sprowadza się do odpowiedzi na pytanie: ile klient chce wydać miesięcznie na samochód? Jeżeli jest to np. 700 zł, wówczas zamiast Fabii nabywca może pozwolić sobie na Octavię – ocenia Trzaskowski.
Nowe auto zamiast używanego
Natomiast Michał Bednarski, dyrektor handlowy u dilera aut marek Škoda i VW Zimny w Łodzi i Piotrkowie Trybunalskim, podkreśla, że niezależnie od tego, czy klient wybrał Škoda Kredyt Niskich Rat (dla aut marki Škoda), czy EasyDrive (dla Volkswagena), korzysta z auta i nie musi się martwić po trzech, czterech latach, co zrobić z samochodem. – Ma do wyboru trzy możliwości: może na pozostałą (bliską rynkowej) wartość samochodu wziąć tradycyjny kredyt, może zapłacić gotówką lub oddać pojazd do Volkswagen Banku i wziąć nowy model – wyjaśnia dyrektor handlowy.
Podkreśla, że samochody finansowane nowoczesnym rozwiązaniem EasyDrive i Škoda Kredyt Niskich Rat są łatwiej dostępne z uwagi na znacząco mniejsze w porównaniu z tradycyjnym rozwiązaniem obciążenie miesięczne budżetu. – Nowy samochód stał się dostępny dla użytkowników, którzy dotąd nie przypuszczali, że mogą sobie na to pozwolić – podkreśla Bednarski.