Według UAW aż 65 proc. spośród 40 tys. związkowców zagłosowało przeciwko wynegocjowanemu już kontraktowi. W wydanym oświadczeniu przewodniczący UAW Dennis Williams uznał decyzję pracowników za dowód związkowej demokracji. To jednak poważny cios dla przywódców związku, którzy rekomendowali zatwierdzenie umowy. UAW musi teraz zdecydować, czy zdecyduje się na powrót do stołu rozmów, podda porozumienie z Fiatem Chryslerem pod ponowne głosowanie, czy skupi się za sfinalizowaniu negocjowanych równocześnie umów zbiorowych z Fordem i General Motors.
Odrzucenie kontraktu w głosowaniu zwiększa jednocześnie prawdopodobieństwo podjęcia akcji strajkowej. W niektórych zakładach Fiata Chryslera rozdano już instrukcje dotyczące organizacji protestu.
Do odrzucenia ogólnokrajowej umowy zbiorowej UAW doszło po raz pierwszy od 1982 roku. Nie ułatwi to także atmosfery negocjacji z pozostałymi koncernami Wielkiej Trójki. Związki zawodowe utwardziły swoje stanowisko w związku z poprawą koniunktury na amerykańskim rynku motoryzacyjnym.
Jednym z powodów odrzucenia kontraktu były informacje prasowe o planach przeniesienia produkcji pewnych modeli samochodów Fiata Chryslera z jednych miejsc w inne. Poza tym koncern nie ukrywa, że chce uruchomić montaż nowym modeli w Meksyku. Fiat Chrysler zadeklarował co prawda zainwestowanie w amerykańskie zakłady 5,3 miliarda dolarów, ale nie podał na ten temat bliższych szczegółów.