To tzw. DNA Program, która ma pomóc policji w szybkim zidentyfikowaniu pochodzenia kontrolowanego samochodu albo samochodowych części. Zdaniem spółki Toyota Motor Poland importującej do Polski Toyoty, kradzież stanie się znacznie bardziej ryzykowana.
Na czym polega zabezpieczenie? Otóż na wszystkich najważniejszych częściach pojazdu umieszczane będą markery w postaci skrawków poliestrowej folii o wielkości około 0,5 mm, zawierające ten sam numer identyfikacyjny. Jego odczytanie będzie możliwe przy 40-krotnym powiększeniu za pomocą ręcznego przyrządu optycznego. – To pozwoli policji na szybkie rozpoznanie kradzionych samochodów lub części pochodzących z nielegalnego źródła – twierdzi Toyota.
Markery nanoszone będą w kilkudziesięciu miejscach na różnych elementach pojazdu: od części karoserii, przez elementy zespołu napędowego i zawieszenia, po lampy, akcesoria i fragmenty wystroju wnętrza. Znakowania mają być dokonywane się w niewidocznych miejscach, a ich usunięcie będzie praktycznie niemożliwe.
O oznakowaniu samochodu w systemie DNA Program będą informować odpowiednie naklejki na szybach, mające zniechęcać złodziei. Koszt DNA Program będzie porównywalny z ceną alarmu. Nowe zabezpieczenie zostanie wprowadzone jako opcja do pełnej gamy modeli marki. Usługa oznakowania samochodów ma być dostępna we wszystkich salonach Toyoty.