Bruksela ogranicza emisje spalin

Komisja Europejska zaproponowała ostrzejsze cele emisji spalin, system kredytów dla producentów zachęcający do aut elektrycznych i grzywny za przekraczanie limitów. Producenci uważają je za zbyt ambitne .

Publikacja: 08.11.2017 18:46

Bruksela ogranicza emisje spalin

Foto: Bloomberg

– Konkurencja już jest – oświadczył wiceprzewodniczący KE, Maros Sefcovic podając przykład chińskich samochodów elektrycznych używanych przez firmy taksówkowe w Brukseli. Samochód wynaleziono w Europie i uważam, że powinien zostać tu wynaleziony na nowo.

Komisja Europejska w ramach starań o zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych przez sektor transportu o co najmniej 40 proc. do 2030 r. wobec poziomu z 1990 r. zaproponowała zmniejszenie o 30 proc. średniej emisji CO2 przez floty producentów do 2030 r,. w porównaniu z rokiem 2021. Zabronowała też pośredni cel redukcji o 15 proc. do 2025 r., aby pomóc firmom w uruchomieniu wcześnie inwestycji.

Jeśli naruszą nowe reguły, będą im grozić milionowe grzywny zgodnie ze stawką po 95 euro za każdy gram CO2 powyżej limitu od każdego nowego pojazdu zarejestrowanego w danym roku.

Producenci będą jednak mogli korzystać z kredytów emisji spalin, jeśli procent pojazdów bez spalin albo emitujących mało ich z ich floty będzie większy od ustalonych limitów. Dla tych pojazdów przewidziano normę 50 g CO2 na kilometr, co wyklucza większość wersji hybrydowych. Bruksela nie przewidziała kar za niedotrzymanie norm pojazdów o zerowej emisji spalin.

Bruksela uwzględniając postulaty producentów zamierza przeznaczyć 800 mln euro w sfinansowanie sieci punktów ładowania pojazdów elektrycznych oraz dodatkowe 200 mln euro na wsparcie prac nad nowymi bateriami

– Europejski przemysł samochodowy musi odzyskać zaufanie konsumentów – oświadczył komisarz ds.klimatu, Miguel Arias Canete. – Chcemy, by ten przemysł stanął do wyścigu o najwyższe miejsce w czystych pojazdach – wyjaśniał.

Pierwsze reakcje branży

Organizacja producentów ACEA uznała, że założenie 30 proc. jest nader wymagające, a cel przejściowy do 2025 r. nie daje sektorowi dość czasu na dokonanie zmian. „Obecna propozycja jest bardzo agresywna, gdy uwzględnimy małą i rozczłonkowaną penetrację rynku w Europie przez pojazdy o alternatywnym napędzie” – stwierdził w komunikacie sekretarz generalny tej organizacji Erik Jonnaert.

Organizacja niemieckich firm VDA stwierdziła, że „z dzisiejszej perspektywy jest bardziej niż wątpliwe, czy proponowane cele z CO2 są do osiągnięcia. Będzie to w dużym stopniu zależeć do tego, jak szybko klienci zaakceptują w najbliższych latach alternatywne silniki i jak szybko będzie powstawać publiczna infrastruktura”.

Jej zdaniem europejskie firmy odczują to bardziej od innych na świecie.

Prezes BMW, Harald Krüger uznał, że proponowane cele będą trudne do osiągnięcia. – To co płynie z Brukseli jest bardzo, bardzo ambitne – powiedział. Jego zdaniem limitu 95 g CO2 na kilometr nie da się osiągnąć do 2021 r. bez odpowiedniego udziału pojazdów z dieslami, a to będzie pewnie także dotyczyć nowego limitu przejściowego do 2025 r.

Nowe cele w Unii będą wymagać od Skody unowocześnienia jej strategii dotyczącej modeli – stwierdził prezes Bernhard Maier.

– Będą oznaczać, że raz jeszcze będziemy musieli zaostrzyć nasza strategię produktową – powiedział na konferencji w Berlinie zorganizowanej przez „Automotive News”. Skoda może być zmuszona do oferowania więcej pojazdów o małym zużyciu paliwa – dodał.

Tylko dyrektor Międzynarodowej Rady ds.Czystego Transportu ICCT, Peter Mock był zdania, że z technicznego punktu widzenia jest możliwy zdecydowanie większy postęp, a z analizy jego organizacji wynika, że bardziej ambitne cele w zakresie CO2 wywołałyby popularność pojazdów o napędzie elektrycznym.

– Konkurencja już jest – oświadczył wiceprzewodniczący KE, Maros Sefcovic podając przykład chińskich samochodów elektrycznych używanych przez firmy taksówkowe w Brukseli. Samochód wynaleziono w Europie i uważam, że powinien zostać tu wynaleziony na nowo.

Komisja Europejska w ramach starań o zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych przez sektor transportu o co najmniej 40 proc. do 2030 r. wobec poziomu z 1990 r. zaproponowała zmniejszenie o 30 proc. średniej emisji CO2 przez floty producentów do 2030 r,. w porównaniu z rokiem 2021. Zabronowała też pośredni cel redukcji o 15 proc. do 2025 r., aby pomóc firmom w uruchomieniu wcześnie inwestycji.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Archiwum
Gliwice walczą o motoryzacyjną nowość z silnikiem z Tych
Materiał Promocyjny
Jak przez ćwierć wieku zmieniał się rynek leasingu
Archiwum
Zarobki Elona Muska zatwierdzone, ale nie jednogłośnie
Archiwum
Dyrekcja Skody proponuje podwyżkę zarobków
Archiwum
Europejski plan produkcji PSA
Materiał Promocyjny
5G – przepis na rozwój twojej firmy i miejscowości
Archiwum
Fabryka Opla w Tychach uratowana
Materiał Promocyjny
Nowości dla przedsiębiorców w aplikacji PeoPay