Według wprowadzonego w 2018 roku prawa, drift we Francji uznawany jest za przestępstwo. Za brawurową jazdę grozi do trzech lat pozbawienia wolności oraz grzywna do 75 tysięcy euro, jeżeli w grę wchodzą dodatkowe czynniki, jak np. alkohol. Dodatkowo kierowca może utracić uprawnienia do prowadzenia samochodu na okres 3 lat, a pojazd, który brał udział w takim popisie na publicznej drodze może zostać skonfiskowany. Według francuskiego ministra sprawiedliwości, Erica Dupond-Morettiego, wprowadzenie nowych kar nastąpiło w czasie, gdy liczba tego typu wykroczeń wzrosła o 1400 proc. Z nowego prawa w ostatnim czasie skorzystała policja, która zutylizowała dwa egzemplarze BMW. Właściciele tych aut zostali przyłapani na driftowaniu na ulicach miasta. Francuska policja udostępniła nagranie ukazujące jak dwa BMW są zgniatane przez ogromną hydrauliczną prasę. W materiale pojawiło się stwierdzenie, że „sprawiedliwość domaga się zniszczenia pojazdów” po tym, jak w maju uczestniczyły, jak to nazwano... w „jeździe kaskaderskiej”.

Police nationale de la Seine-Maritime

Czytaj więcej

Ten fotoradar robi najwięcej zdjęć w Polsce

Jak twierdzi właściciel jednego z BMW (E36), samochód został przejęty przez policję podczas driftowanie po rondzie w „obszarze przemysłowym”. Pojazd został przejęty przez policję, gdy właściciel był w pracy i zniszczony, zanim zdążył wyjąć z niego swoje rzeczy osobiste. Właściciel jednego ze zniszczonych aut twierdzi, że nie dano mu szansy na przyznanie się do win i jakąkolwiek obronę prawną. Założył stronę crowdfundingową, gdzie trwa zbiórka pieniędzy na pokrycie kosztów prawnych. Rozprawa została potwierdzona na 15 stycznia 2024 roku.

Czytaj więcej

Widzieliśmy najnowszy koncept Mercedesa. Niemcy idą w stronę luksusu