W niespełna dwa miesiące po wypowiedzeniu umowy włoskiej firmie Impresa Pizzarotti budującej 24-kilometrowy odcinek drogi ekspresowej S61 od Budziska do granicy z Litwą Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) zaczyna szukać nowego wykonawcy. Dokumentacja przetargowa już trafiła do publikacji w dzienniku urzędowym UE, więc postępowanie może ruszyć w ciągu kilkudziesięciu godzin. W ciągu kilku dni powinien być także uruchomiony przetarg na kolejny odcinek S61 – pomiędzy węzłami Podborze–Śniadowo, na którym GDDKiA rozwiązała umowę z hiszpańską firma Rubau.
Trasa S61 – dwa odcinki nie mają na razie wykonawcy, pierwszy i ostatni / źródło; GDDKiA
Obie inwestycje mają dla rządu strategiczny charakter: S61 stanowi fragment międzynarodowego korytarza transportowego Via Baltica. Docelowo przejmie on ruch tranzytowy pomiędzy krajami bałtyckimi i Europą Zachodnią. Dużą niewiadomą może się jednak okazać wysokość przyszłych ofert: umowę na odcinek S61 Suwałki–Budzisko, który bezpośrednio łączy polską sieć dróg ekspresowych z siecią dróg państw nadbałtyckich, podpisano jeszcze w połowie 2017 r. Od tego czasu bardzo mocno wzrosły zarówno ceny materiałów budowlanych, jak i koszty pracy.
Koniec otwartej w tym roku obwodnicy Suwałk w ciągu S61. Do granicy zostało niespełna 30 km / fot. GDDKiA
Szykuje się także nowy przetarg na dokończenie lewej jezdni drogi ekspresowej S5 Poznań–Wronczyn. Wcześniej z budowy odcinka zrezygnowało konsorcjum firm prowadzone przez włoskie Toto Construzioni Generali. Na razie otwarte zostały oferty na część prac związanych z finalizacją kontraktu: dokończenie budowy drogi zbiorczej nr 1 i węzła Konarzewo oraz wykonanie robót dla połączenia trasy S5 Poznań–Wronczyn z sąsiednim odcinkiem Wronczyn–Kościan.