Monachijski startup mówi o Sionie jako o pierwszym samochodzie solarnym. Nad tą konstrukcją Sono Motors pracuje od 2016 r. Według zapewnień projektantów, słońce może zapewnić Sionowi energię na przejechanie ok. 30 km dziennie, dlatego elektryczny pojazd można także ładować z gniazdka. Pojemność baterii pozwala na przejechanie ok. 250 km. Efektywność promieni słonecznych jako źródła energii można monitorować w prosty sposób – wskaźnik stanu naładowania akumulatorów pokazuje, jaką część dystansu uda się przejechać za darmo dzięki systemowi viSono.
fot. Sono Motors
CZYTAJ TAKŻE: Elektryczne Mini już za rok
Auto ma wbudowane w przednią klapę, dach i drzwi 330 paneli słonecznych i – co ważne – nie wygląda jak elektrownia na kółkach, jest bardzo zgrabnie narysowanym, miejskim samochodem. Naklejone na karoserie i przykryte poliwęglanem ogniwa mają szczytową moc 1204 watów przy sprawności sięgającej 24 proc. Ich łączna powierzchnia to 7,5 mkw. Co ciekawe, Sion wykorzystuje technologię dwukierunkowego ładowania, dzięki czemu sam może „pożyczyć” nieco energii innemu elektrykowi lub służyć jako zasilacz dla urządzeń domowych.
System biSono pozwala na zasilanie z wbudowanych akumulatorów urządzeń domowych lub doładowanie innego auta elektrycznego / fot. Sono Motors