Tak wyobraża sobie Porsche przyszłość motosportu, oczywiście elektryczną przyszłość. Mission R ma moc 1088 KM i potrafi rozpędzić się do ponad 300 km/h. To rasowy wyścigowy bolid i już na pierwszy rzut oka prawdziwe Porsche. Według Oliviera Blume, szefa marki z Zuffenhausen opisuje ten model krótko: „To pełne DNA wszystkiego, co definiuje Porsche”.
Projekt Mission R jest zaprojektowany z myślą o klientach, którzy chcą pobawić się w motosport. Porsche ma w tym doświadczenie. Każdego roku sprzedaje prywatnym klientom dziesiątki wyczynowych, gotowych do ścigania się egzemplarzy 911 Cup. Dla zmniejszenia masy własnej karoseria jest w dużej mierze wykonana z tworzywa sztucznego wzmocnionego naturalnymi włóknami. Zainstalowano stosunkowo lekką i małą baterię o pojemności 80 kWh, która w trybie wyścigowym wystarczy na pół godziny (lub 80 kilometrów) ścigania się z prędkościami ponad 300 km/h. Porsche zainstalowało po jednym opracowanym i wyprodukowanym w Zuffenhausen silniku elektrycznym z przodu i z tyłu.
Rekuperacja, czyli odzyskiwanie energii elektrycznej, odbywa się przy maksymalnie 800 Nm – w Taycan Turbo S jest to 290. Po raz pierwszy zastosowano tu 900-woltową instalacją elektryczną, która pozwala na ładowanie akumulatora z mocą 350 kW. Pojemność akumulatora można naładować do ponad 80 procent w mniej niż 15 minut. Ogniwa akumulatora są wyposażone w nowy rodzaj bezpośredniego chłodzenia olejem, który ma zapobiegać spadkowi wydajności akumulatora i zapewnia większą stabilność termiczną.