Największe doświadczenie z tą technologią mają m.in. inżynierowie i menadżerowie zatrudnieni w Tesli. Auta tej marki to obecnie jedne z najbardziej zaawansowanych seryjnie produkowanych pojazdów z zainstalowanym autopilotem (3 poziom autonomiczności). Nic dziwnego, że Apple skupił się na wyławianiu największych nazwisk od konkurenta. W ten sposób szeregi technologicznego giganta zasilili już np. Doug Field, były szef inżynierów Tesli oraz Michael Schwekutsch, który w koncernie Elona Muska pracował nad elektrycznymi systemami jezdnymi. Teraz, jak informuje serwis Bloomberg, do projektu Titan przeszedł kolejny wysokiej rangi menadżer – Steve MacManus. Eksperci wskazują, że Musk może mieć powody do zmartwień w kontekście „ucieczki” fachowców.
Jedna z wizja pojazdu Apple / fot. Apple
MacManus w Tesli był wiceprezesem, który kierował zespołem inżynierów odpowiedzialnych za kwestie designu. Dla Muska pracował od 2015 r. I bez wątpienia był jedną z kluczowych postaci w firmie. Miał bowiem bogatą przeszłość w branży motoryzacyjnej, zwłaszcza w projektowaniu karoserii oraz wnętrz pojazdów. Przed Teslą związany był z firmą Aston Martin. Pracował również dla takich gigantów, jak Bentley Motors czy Jaguar Land Rover. Eksperci z serwisu TechCrunch sugerują, że exodus z Tesli do Apple może oznaczać, że projekt Titan przyspiesza. Wcześniej nie do końca było to jednak oczywiste. W styczniu br. głośno było bowiem o programie przesunięć inżynierów, którzy dotąd pracowali nad iCar’em. W efekcie nawet 200 osób miało trafić do innych działów koncernu z Cupertino.
CZYTAJ TAKŻE: Autonomiczne przyspieszenie Apple