Stacje tv NDR i WDR oraz dziennik „Süddeutsche Zeitung” podały, że prokuratura z Brunszwiku poinfomowała o wszczęciu postępowania w tej sprawie. Z nikim w urzędzie nie można było skontaktować się, Volkswagen odmówił wszelkich komentarzy.

Według niemieckich środków przekazu, niszczenie kompromitujących danych trwało około tygodnia przed wydaniem przez dział prawny VW polecenia pracownikom, by zachowali wszelkie informacje mogące mieć związek z postępowaniem prawnym wobec firmy. Część danych udało się uratować, bo zostały naniesione na USB, przekazane następnie prowadzącym śledztwo.

– Jak dotąd śledczy nie przypuszczają, by duża część tych danych została stracona, nie na tyle, by podważyć albo opóźnić postępowanie w sprawie silników Diesla. Nie można jednak stwierdzić tego z całą pewnością — oświadczył rzecznik prokuratury cytowany przez te media.

Dalsze 1,1 mln do naprawy

Volkswagen podał o otrzymaniu od urzędu motoryzacji KBA zgody na wprowadzenie modyfikacji w dodatkowych 1,1 mln samochodów, co zwiększa do 2,5 mln liczbę pojazdów przywołanych albo podlegających przywołaniu od początku roku. Łącznie 8,5 mln jest związane ze skandalem z emisjami spalin.

KBA zatwierdził zmiany zaproponowane dla pojazdów marki VW i Audi, m.in. SUV Tiguan i furgonetki Caddy. Urząd potwierdził, że te modyfikacje nie spowodują żadnych zmian w zużyciu paliwa, w osiągach i w poziomie hałasu.