Zdaniem koreańskiego ministra środowiska nieprawidłowości dotyczą łącznie dziesięciu modeli: jednego BMW, dwóch nissanów i siedmiu porsche. Sprzedaż czterech porsche już została wstrzymana. BMW X5 M, Nissan Qashqai, Infiniti Q50 i trzy kolejne porsche czekają na decyzję. Jeśli ministerstwo potwierdzi naruszenia, odbierze pojazdom homologację, wstrzyma sprzedaż i przekaże sprawę prokuraturze. Wymieniona trójka producentów może zapłacić nawet 6,5 mld wonów kary (23 mln zł).

Seul przyjrzał się branży motoryzacyjnej po aferze związanej z emisją spalin w volkswagenach. W sierpniu Korea odebrała homologację 83 tys. pojazdów i nałożyła na Volkswagena karę w wysokości 17,8 mld wonów (64 mln zł). Od tego czasu 15 zagranicznych producentów jest pod lupą. Okazało się, że trzej wymienieni w celu otrzymania homologacji dla danego modelu przedstawiali dokumenty innych, podobnych modeli.

Koreański oddział Porsche przyznał się do nieprawidłowości w dokumentacji pojazdów, Nissan dobrowolnie wstrzymał sprzedać Infinity Q50, a BMW prowadzi z rządem rozmowy w celu wyjaśnienia problemu.

W tym roku Korea już raz ukarała Nissana za manipulację testami emisji spalin. Producent musiał zapłacić grzywnę w wysokości 330 mln wonów (1,2 mln zł), a miejscowemu dyrektorowi koncernu wytoczono sprawę karną.

Śledztwo ma zakończyć się w grudniu. Zatwierdzenie nowych dokumentów może potrwać kilka miesięcy. Dzięki temu lokalni producenci – Hyundai i Kia – mają szansę odzyskać część rynku.