Jeremy Clarkson jest znany z tego, że ocenia samochody subiektywnie, używając do tego ciętego języka. Z drugiej strony jest on najpopularniejszym dziennikarzem motoryzacyjnym na świecie, przez co jego recenzje docierają do głów wielu koncernów samochodowych i wywołują ciarki u pracowników działu PR i marketingu w wielu markach.

W cotygodniowym felietonie dla „The Sunday Times” przedstawia swoje opinie na temat samochodów. W ostatnim tekście przypominał, że kiedyś wszystkie samochody były inne, a teraz wszystkie są dla niego takie same. Winą obarczył normy i wymogi narzucane na producentów.

Mimo tego postanowił wybrać dziesiątkę najgorszych nowych samochodów. Zobaczcie, które samochody trafiły na tę niechlubną listę.