Władze amerykańskie wykryły trzy niedozwolone programy informatyczne w 3-litrowych silnikach Diesla produkowanych przez Audi. Pozwalają one wyłączać w silnikach TDI montowanych w A7, Porsche Cayenne i VW Touareg systemy kontroli emisji spalin po ok. 22 minutach — dodał tygodnik. Oficjalne testy badania tych emisji trwają ok. 20 minut.
Szefowie Audi mają stawić się 10 sierpnia przed amerykańskimi władzami ds. środowiska — podał „Bild” i dodał, że firma liczy się z orzeczeniem dużej kary finansowej.
Volkswagen przyrzynał się do fałszowania od lat pracy silników w Stanach i zgodził się zapłacić do 15,3 mld dolarów klientom oraz sfinansować prace nad czystymi technologiami. To porozumienie nie obejmuje jednak 85 tys. 3-litrowych silników, które mniej skażają środowisko od 2-litrowych.
Rzecznik Audi odmówił skomentowania tych informacji, stwierdził jedynie, że trwają negocjacje dla znalezienia technicznego rozwiązania problemu. Rzeczniczka Agencji Ochrony Środowiska też odmówiła komentarza.